Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: Luka Doncić

Z buta wjechał! Kapitalny debiut Luki Doncicia na igrzyskach olimpijskich

Krzysztof Kaczmarczyk

Genialny dzieciak ze Słowenii oczarował w swoim debiucie na igrzyskach olimpijskich. Luka Doncić znów był wielki, otarł się o rekord. Dał jasny sygnał, że podczas Tokio 2020 chce zrobić coś wielkiego.

Jeżeli chodzi o największe gwiazdy podczas Tokio 2020, to Luka Doncić maszeruje w pierwszym szeregu. Na igrzyskach olimpijskich jest po raz pierwszy, a gra, jakby znał tę imprezę od lat.

Najpierw - prosto z parkietów NBA - dołączył do reprezentacji Słowenii, która o bilety do Japonii walczyła podczas turnieju w Kownie. Tam cudowny dzieciak słoweńskiej koszykówki odpalił pierwsze fajerwerki.

Najpierw pograł z Polakami, potem uciszył całą Litwę - pociągnął zespół na największą na świecie imprezę sportową. I już na niej nie zamierza się zatrzymywać.

ZOBACZ WIDEO: Igrzyska pod znakiem obostrzeń. "Jesteśmy kontrolowani co kilka metrów" 

Jak wypadł jego debiut w Tokio? No to usiądźmy głęboko w fotelach i popatrzmy: 48 punktów (18/29 z gry), 11 zbiórek, 5 asyst i 3 bloki! Słoweńcy wygrali z Argentyną 118:110, a z Donciciem na parkiecie jego ekipa była +34!

Już do przerwy na koncie 22-letniego zawodnika było 31 punktów (16 minut na parkiecie). W mediach społecznościowych zaczęto się zastanawiać czy stać go na pobicie rekordu olimpijskich turniejów. Ten należy do Brazylijczyka Oscara Schmidta - w 1988 roku zaaplikował on Hiszpanom szalone 55 "oczek".

Finalnie misja ta nie zakończyła się powodzeniem, ale - być może - co się odwlecze, to nie uciecze? Finał walki o IO zakończył z triple-double. Pierwszy mecz na IO zakończył z 48 punktami na koncie. Co będzie dalej?

Zobacz także:
To był najlepszy mecz Polaków! Tak to powinno wyglądać
Ich seria trwała 17 lat! Wielki faworyt pudłował na potęgę

< Przejdź na wp.pl