Materiały prasowe / DTM / Na zdjęciu: Robert Kubica

DTM. Robert Kubica z awarią. Polak zdradził, co zawiodło

Łukasz Kuczera

Robert Kubica nie dojechał do mety niedzielnego wyścigu DTM z powodu awarii w swoim BMW M4 DTM. Jak się okazało, Polak miał już pewne problemy jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji.

Po udanych kwalifikacjach Robert Kubica rozbudził nadzieje wśród swoich kibiców, bo kierowca Orlen Team ART zajął w "czasówce" siódme miejsce - to jego najlepszy wynik w DTM w tym roku. Jednak ostatecznie krakowianin nie dojechał do mety niedzielnego wyścigu.

- Pojawił się problem ze skrzynią biegów i nie dało się dalej jechać - powiedział Kubica w trakcie transmisji telewizyjnej w Eleven Sports.

Nie był to jednak jedyny problem Kubicy podczas niedzielnej rywalizacji na Nurburgringu. Chwilę przed awarią kierowca Orlen Team ART został ukarany przez sędziów. Ci dopatrzyli się u Polaka nieprawidłowego ustawienia na polach startowych. Jak pokazały powtórki telewizyjne, Kubica minimalnie wyjechał poza białą linię.

Jak się okazało, złe ustawienie Kubicy na polach startowych również było spowodowane kłopotami technicznymi. - Przed startem mieliśmy problemy z komunikacją w zespole. Zerwało nam łączność na dojeździe na pola startowe - wyjaśnił Kubica, który wobec braku połączenia radiowego nie wiedział, czy stoi odpowiednio na polu startowym.

Kubica nie zdążył jednak zjechać do alei serwisowej, by odbyć karę 5 s. W momencie wystąpienia awarii kierowca Orlen Team ART znajdował się na szóstym miejscu w stawce DTM.

Czytaj także:
Max Verstappen sfrustrowany ostatnimi problemami Red Bulla
Przyszłość DTM rysuje się w jasnych barwach

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie naśladujcie ich! Jeden błąd i tragedia gotowa
 

< Przejdź na wp.pl