WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Francis Gusts

Żużel. W Poznaniu wstrzymali oddech. Są nowe informacje ws. Francisa Gustsa

Konrad Cinkowski

Pechowo dla Francisa Gustsa zakończyło się środowe spotkanie duńskiej SpeedwayLigaen. W jednym z biegów zaliczył on upadek, a pierwsze informacje nie były optymistyczne. Kibice PSŻ-u mogą spać jednak spokojnie.

Środa nie była spokojnym dniem dla sztabu szkoleniowego i kibiców SpecHouse PSŻ-u Poznań. W Danii w półfinale tamtejszej SpeedwayLigaen rywalizowali dwaj podopieczni Tomasza Bajerskiego - Emil Breum i Francis Gusts.

Duńczyk już w pierwszym biegu zapoznał się z torem, ale kontynuował ściganie tego dnia. W dziewiątym biegu przytrafiła mu się taka sytuacja ponownie, a chwilę później w tym samym wyścigu leżał Gusts.

Zawodnik wypożyczony z Betard Sparty Wrocław opuścił tor w karetce i to właśnie na jego temat informacje były mniej optymistyczne, bowiem mówiły one, że zdobywca 15 punktów w pierwszym meczu finałowym 2. Ligi Żużlowej na Golęcinie złamał nogę.

ZOBACZ WIDEO Kuciapa o Drabiku: Kontakt jest wystarczający 

W Poznaniu mogą jednak odetchnąć z ulgą, bo utalentowany zawodnik przekazał w mediach społecznościowych optymistyczne wieści.

"Prześwietlenie wykazało, że noga nie jest złamana. Wykonam jeszcze dodatkowe badania, aby sprawdzić również inne części mojego ciała" - napisał na swoim profilu na Facebooku zawodnik GSK Liga.

Emil Breum z kolei, mimo problemów z płynnym pokonaniem dystansu z pierwszego wirażu do parku maszyn, wziął udział w kolejnym swoim wyścigu, choć punktów nie zdobył.

 
Czytaj także:
Otwarto nowy tor w Europie
Zaskakujące słowa juniora Trans MF Landshut Devils
Z połamanymi żebrami walczył o mistrzostwo
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl