Materiały prasowe / twitter.com/ks_torun / Na zdjęciu: Motoarena im. Mariana Rosego w Toruniu

UOKiK nałożył potężne kary. Czy polskie kluby to odczują?

Szymon Michalski

Niewykluczone, że PZM i Ekstraliga Żużlowa będą musiały zapłacić gigantyczną karę, która została nałożona przez UOKiK. Czy to oznacza, że całą sytuację odczują także polskie kluby?

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Polski Związek Motorowy i Ekstraligę Żużlową kary w wysokości 2,9 mln zł i 2,3 mln zł. UOKiK dopatrzył się bowiem w regulaminie żużlowym ograniczania konkurencji.

Marta Półtorak, felietonistka WP SportoweFakty, zastanawiała się, czy na ewentualnej karze nie ucierpiałyby kluby startujące w PGE Ekstralidze. Z takim też pytaniem zwróciliśmy się do Przemysława Szymkowiaka, menedżera ds. PR PGE Ekstraligi.

- Nie ma żadnego zagrożenia dla kondycji finansowej Ekstraligi Żużlowej. Ewentualne kary nałożone przez Prezesa UOKiK płatne będą dopiero po uprawomocnieniu się decyzji (tj. po ewentualnym niekorzystnym dla EŻ wyroku sądu II instancji co nastąpi najwcześniej za kilka lat). Aktualnie sprawa nie ma więc wpływu na środki wypłacane klubom w ramach funkcjonowania spółki EŻ - przekazał nam Szymkowiak.

- Dodatkowo EŻ nie będzie publicznie komentować ani podawać argumentów, jakich użyje do zaskarżenia decyzji do sądu. EŻ różni się zasadniczo z Urzędem w ocenie faktów i stanu prawnego, a także skutków obowiązujących regulacji, a swoje argumenty zawrze w odwołaniu do sądu, który będzie decydował w sprawie - dodawał nasz rozmówca.

ZOBACZ WIDEO: Ci zawodnicy Unii Leszno jadą poniżej oczekiwań. Menedżer mówi o presji 

Półtorak w swoim felietonie wytknęła Ekstralidze Żużlowej i PZM brak konsekwencji. Była prezes Stali Rzeszów nie rozumie, dlaczego zrezygnowano z limitów płacowych, skoro oba podmioty uważają, że  nie ograniczały swobody zawodników.

- Jeśli chodzi o regulamin finansowy w rozgrywkach, to był on wielokrotnie przedmiotem analiz w ramach struktur EŻ i już wcześniej zastanawiano się na zmianą tego regulaminu. Warto podkreślić, że w wielu ligach świata funkcjonują analogiczne rozwiązania, a nad wprowadzeniem capów finansowych dla piłkarzy zastanawia się również UEFA - zakończył Przemysław Szymkowiak.

Zobacz także:
Fatum wisi nad Unią Leszno
Kibice szydzili z transferu
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl