WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Gleb Czugunow

Żużel. Arged Malesa mogła jechać bez lidera. Powodem... pociągi

Mateusz Kozanecki

Gleb Czugunow zaliczył bezbłędny występ w środowym sparingu z Tauron Włókniarzem Częstochowa (56:34). Jak się okazuje, Rosjanin z polskim paszportem mógł w ogóle na ten mecz nie dotrzeć. Powód zaskakuje.

Jadąca w pełnym składzie Arged Malesa Ostrów bez trudu pokonała osłabiony Tauron Włókniarz Częstochowa. 8 punktów z bonusem zapisał przy swoim nazwisku Gleb Czugunow.

Rosjanin z polskim paszportem wyrósł w sparingach na jednego z liderów drużyny ścigającej się w Metalkas 2. Ekstralidze. Jak wyjaśnił trener drużyny, Mariusz Staszewski, Czugunowa w Częstochowie mogło zabraknąć.

- Mechanicy z Grudziądza pojechali normalnie busem, ale Gleb [Czugunow - dop. red.] wsiadł do pociągu we Wrocławiu. Zadzwonił do mnie o godz. 12:30 i powiedział, że jest problem - wyjaśnił Staszewski w rozmowie z infostrow.pl.

ZOBACZ WIDEO: Wywiady pomiędzy biegami. Czy w przyszłości znikną z transmisji?
 

- Okazało się, że wsiadł do niewłaściwego pociągu. Na pociągu pisało Częstochowa, ale okazało się, że skład jechał z Częstochowy do Szczecina, a nie z Wrocławia do Częstochowy - dodał szkoleniowiec.

Trener podpowiedział swojemu zawodnikowi, aby ten wysiadł na najbliższej stacji i do Częstochowy dotarł... taksówką. Niespełna 25-letni żużlowiec przystał na tę prośbę. Do pokonania miał około 300 kilometrów. Zdążył, a na torze nie miał sobie równych.

Arged Malesa Ostrów przed sezonem odjedzie jeszcze jeden sparing. We wtorek, 9 kwietnia, biało-czerwoni zmierzą się ponownie z Tauron Włókniarzem Częstochowa.

Czytaj także:
Groźny wypadek Norberta Krakowiaka. Jest komunikat w sprawie jego zdrowia
Oto kevlary klubów PGE Ekstraligi. Wybierz najładniejszy
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl