Andreas Jonsson dla SportoweFakty.pl: Wciąż jestem na szczycie!

Jakub Sobczak

Forma Andreasa Jonssona w ostatnich miesiącach jest wprost rewelacyjna. Po słabym początku sezonu w cyklu Grand Prix, Szwed wygrał w sobotę już trzecią rundę Indywidualnych Mistrzostw Świata i wskoczył na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Portal SportoweFakty.pl poprosił "AJ-a" o kilka słów na temat Grand Prix Chorwacji w Gorican.

- Te zawody zaczęły się dla mnie niezbyt dobrze. Miałem kilka wypadków. Po trzech czy czterech wyścigach wyglądało na to, że nie załapię się nawet do półfinału. Zmieniłem jednak kilka rzeczy w motocyklu i można powiedzieć, że wróciłem do zawodów. Nazbierałem dziewięć punktów i awansowałem do pierwszej ósemki. Wybrałem niebieski kask, czyli drugie pole startowe i miałem naprawdę dobry start, po którym zakwalifikowałem się do finału. A w nim udało się wygrać (śmiech). Cieszę się, że udało mi się nazbierać tyle punktów, ile tylko mogłem. Wciąż jestem na szczycie! - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Andreas Jonsson.

Szwed zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix. - Na ten moment mam dużą szansę na srebrny medal. Ale pamiętajmy, że do końca pozostała jeszcze jednak runda w Gorzowie i walka będzie tam bardzo zażarta. Mam świadomość tego, że to będą bardzo trudne zawody dla mnie. Będę musiał być skoncentrowany i postarać się w każdym biegu zdobywać maksymalną ilość punktów. Po moim ostatnim wyścigu mam zamiar spojrzeć w program i powiedzieć Andreas, dobra robota - stwierdził "AJ".

Lider Stelmet Falubazu ma tylko jeden punkt przewagi nad trzecim w klasyfikacji generalnej Jarosławem Hampelem. - To żadna przewaga. Myślę, że jeszcze wszystko może się zmienić. Muszę zaliczyć fantastyczne zawody w Gorzowie, by utrzymać drugą pozycję. W przeciwnym wypadku będzie ciężko o srebrny medal - ocenił.

66.jpgAndreas Jonsson jest w tym sezonie w imponującej formie


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl