Dawid Stachyra: Jak najwięcej sprzętu

Jarosław Galewski

Dawid Stachyra cały czas przygotowuje się do nowego sezonu. Zawodnik Lubelskiego Węgla KMŻ wspólnie ze swoim ojcem duży nacisk kładzie na odpowiednie przygotowanie sprzętowe.

- Przygotowania do sezonu są już w tej głównej fazie i można powiedzieć, że pracuję pełną parą. Jak co roku przygotowuję się indywidualnie, bardzo duży nacisk kładę na bieganie, bo wydolność oddechowa jest bardzo potrzebna w trakcie rozgrywek. Staram się biegać pięć razy w tygodniu i dołączam do tego trzy razy w tygodniu siłownię. Wszystko oczywiście w granicach rozsądku, bo wiadomo, że nie jest ona nadmiernie wskazana. Wychodzę z założenia, że rękami również należy poruszać, aby nie brakowało siły. Skupiam się na małych ciężarach i dużej liczbie powtórzeń. Poza tym, mam zajęcia na basenie. Wydaje mi się jednak, że takim najlepszym wymiernikiem jest dla nas jazda na crossie. W tym roku zacząłem jeździć na ostro i całkiem nieźle to wychodzi. Teraz czekam z chłopakami z Rzeszowa na lepszą pogodę. Kontakt z motorem na pewno bardzo się przyda - mówi o swoich przygotowaniach do nowego sezonu Dawid Stachyra.

W trakcie okresu przygotowawczego zawodnik regularnie korzysta z rad ojca, jednak plan swoich ćwiczeń przygotował samodzielnie. - Nie korzystam z porad żadnego trenera, cały plan ułożyłem sobie sam w głowie. Wiadomo, że treningi wiele razy prowadził tata, więc mogę spokojnie zaczerpnąć jego opinii. Wszystko jest jednak dobierane w oparciu o zdrowy rozsądek. Skupiam się na tych elementach, które wydają mi się najważniejsze. Z mojego doświadczenia wynika, że takim kluczowym jest bieganie, o czym przed momentem mówiłem - tłumaczy zawodnik.

Dla Stachyry ogromną rolę odgrywa odpowiednie zaplecze sprzętowe. Zawodnik pod tym względem nie oszczędza i chce dysponować jak największą liczbą motocykli. - W kwestiach sprzętowych bardzo dużą rolę odgrywa mój tata. To on zajmuje się składaniem motocykli. Wszystko po to, żebym mógł się skupić na swoich przygotowaniach i dogrywaniu spraw sponsorskich. Można powiedzieć, że dostarczam ojcu części, a on zajmuje się resztą. Wspólnie myślimy o tym, jak należy rozbudować zaplecze silnikowe. Jeszcze z poprzedniego sezonu mam motocykle, które spisywały się bardzo dobrze. Te silniki poszły już do remontu i na pewno będę z nich korzystać w takiej samej postaci, bez żadnych poprawek. Jeden nowy silnik jest już zamówiony. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, zamówię jeszcze jeden nowego typu, który ukazał się w zeszłym roku. Chcę być na równi z czołówką i dlatego na pewno będę dużo inwestować. Sprzętu musi być w zapasie jak najwięcej - kończy Stachyra.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl