Marta Półtorak dla SportoweFakty.pl: Staramy się radzić sobie, jak możemy

Maciej Kmiecik

Problemem żużlowców PGE Marmy Rzeszów przed sezonem 2012 jest brak własnego toru do trenowania i rozgrywania meczów. Według zapewnień budowlańców, obiekt ma być gotowy na 29 kwietnia, na kiedy przełożono mecz rzeszowian z Unią Leszno.

- Mamy nadzieję, że stadion będzie gotowy, tak jak nas zapewnia się na 29 kwietnia. W pierwotnym terminie, czyli 15 kwietnia nie będziemy w stanie odjechać meczu drugiej kolejki. Spotkanie to zostało przełożone o dwa tygodnie. Wiadomo, jak to jest z pracami budowlanymi, dopóki nie zobaczę, że jest to gotowe, nie będę pewna tego terminu - powiedziała dla SportoweFakty.pl Marta Półtorak.

Żużlowcom PGE Marmy Rzeszów brak własnego obiektu z pewnością utrudnił przygotowania do tegorocznych rozgrywek. - Staramy się radzić sobie, jak tylko możemy. Na pewno nie jest łatwo. Przygotowania są trudniejsze, ale trener i zawodnicy czasu nie marnują i korzystają z innych obiektów, by jak najlepiej wykorzystać okres przed rozgrywkami ligowymi - dodaje szefowa rzeszowskiego klubu.

Rzeszowscy żużlowcy, pomimo braku dostępu do własnego toru, jeździli już w tym sezonie i to nawet dosyć sporo. - Odbyło się zgrupowanie w Chorwacji. Nasi zawodnicy trenowali na torze w Gorican. Obecnie też w miarę możliwości trenują w Polsce na innych torach. W planach są także treningi punktowane. Jazdy nasi zawodnicy mają więc sporo. Szkoda tylko, że nie mogą trenować na swoim torze - kończy Marta Półtorak.

PGE Marma Rzeszów pierwszy mecz ligowy odjedzie 9 kwietnia w Gdańsku. Dwa tygodnie później w trzeciej kolejce uda się do Gorzowa, a na własnym torze ma zaprezentować się dopiero 29 kwietnia w przełożonym meczu drugiej kolejki Enea Ekstraligi.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl