Krzysztof Kasprzak: Może uda się wygrać jakiś turniej?

Szymon Kaczmarek

Po czterech latach przerwy Krzysztof Kasprzak powraca do cyklu Grand Prix. Planem minimum Polaka na sezon 2013 będzie awans do czołowej ósemki.

- Na pewno jest to plan minimum, bo mam 29 lat. Jeśli chcę zaistnieć i wejść na podium to już muszę zacząć jechać, że tak powiem. Będę się starał ten plan minimum wykonać, jeśli się uda, to lepiej i jechać z turnieju na turniej. W tym roku 8. miejsce miało 118 punktów, czyli jest to średnia 9 na zawody. Nie pojadę tego minimum, ale może uda się wygrać jakiś turniej? Na pewno będą też słabsze turnieje, bo każdy ma gorszy dzień. Będę się starał jak najlepiej pojechać. Na pewno jest ciężej awansować do Grand Prix, niż się w nim utrzymać, co sobie powtarzam. Sam wywalczyłem sobie awans wygrywają challenge i będzie to, wydaje mi się, inne podejście, niż do dzikiej karty - powiedział Kasprzak na antenie Radia Elka.

W sezonie 2008 Kasprzak ścigał się w Grand Prix dzięki tzw. "stałej dzikiej karcie". Wywalczył w sumie 57 punktów, co dało 14. pozycję.

źródło: Radio Elka


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl