Marek Jankowski dla SportoweFakty.pl: Chciałbym, żeby Stal Gorzów się utrzymała

Jarosław Galewski

Stelmet Falubaz Zielona Góra będzie faworytem derbowej rywalizacji ze Stalą Gorzów w nadchodzącym sezonie. Prezes Marek Jankowski uważa, że jego klub lepiej przepracował okres transferowy.

Z Gorzowa tej zimy odeszło kilku czołowych zawodników, co działacze Stali tłumaczyli obecnym w Polsce kryzysem. Podobnego problemu nie mieli w Zielonej Górze. Stelmet Falubaz zdołał nie tylko utrzymać liderów drużyny z minionych rozgrywek, ale także wzmocnił się Jarosławem Hampelem. Silniejsza jest także pozycja młodzieżowa. - Zapewniam, że to nie dzieje się tak, że mamy w klubie jakieś olbrzymie zapasy gotówki. Czeka nas wielomiesięczna, ciężka praca, by zapiąć tegoroczny budżet. Naprawdę pieniądze to nie wszystko, to nie działa w ten sposób - zaznacza prezes Stelmetu Falubazu Zielona Góra Marek Jankowski. - Zdajemy sobie sprawę, że w tym roku będziemy mieć nieco większe wydatki na zawodników. Nie zgadzam się jednak z opiniami, że jesteśmy jedynym klubem, który nie przespał zimy. Silne składy mają także w Toruniu, Częstochowie czy Rzeszowie. Do walki mogą się także włączyć inne zespoły. Jesteśmy jednak zadowoleni z drużyny, którą mamy - dodaje Jankowski.

Skład Stelmetu Falubazu na papierze prezentuje się bardzo okazale. Zielonogórzanie nie muszą obawiać się nikogo. Będą także faworytem derbowej rywalizacji ze Stalą Gorzów, której towarzyszą zawsze dodatkowe emocje. - Powiem to absolutnie szczerze - chciałbym, żeby Stal Gorzów utrzymała się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie chodzi mi tylko o nasze względy ekonomiczne, ale po prostu nie wyobrażam sobie sezonu 2014 bez Derbów Ziemi Lubuskiej - podkreśla Jankowski.

- Nie da się jednak ukryć, że Stal Gorzów ma nieco gorszy skład i jeżeli trafi do fazy play off, jak zapowiadają działacze, to będzie można mówić o dużej niespodziance. Oczywiście to jest sport, a doświadczenie uczy pokory i w tak kontuzjogennej dyscyplinie sportu, jak żużel wszystko może się zdarzyć. Życzę Maciejowi Zmorze powodzenia, bo skład na nadchodzący sezon z pewnością nie jest wymarzonym przez niego, ale to konsekwencje decyzji poprzedniego prezesa. My na pewno zamierzamy walczyć o medale, a... jeśli Nermark i Iversen utrzymają dyspozycję z poprzedniego sezonu, jeśli Kasprzak pojedzie jak w ubiegłorocznej fazie play off, a nie skupi się na walce w Grand Prix, a dodatkowo jeśli Gapiński swoją postawą odzyska utracone zaufanie kibiców i jeśli Zmarzlik bez obciążeń wróci do jazdy, to do tej walki o medale mogą się włączyć także gorzowianie. Wydaje mi się jednak, że ciut za dużo tych... jeśli - tłumaczy Marek Jankowski.

Silniejszy skład Stelmetu Falubazu nie oznacza jednak, że w Derbach Ziemi Lubuskiej zabraknie emocji. - Potencjał mamy zdecydowanie większy od gorzowian. Tak to przynajmniej wygląda na papierze. Wydaje mi się, że w tym roku przewaga leży po naszej stronie, ale na pewno będzie ciekawie zarówno w Gorzowie, jak i w Zielonej Górze. Nie możemy doczekać się derbowych pojedynków - dodaje na zakończenie prezes Stelmetu Falubazu Zielona Góra.

Żużel na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów speedway'a! Kliknij i polub nas.

Marek Jankowski uważa, że jego klub nie przespał okresu transferowego

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl