Greg Hancock nie pomoże Amerykanom w DPŚ?

Szymon Kaczmarek

20 maja reprezentacja USA na torze w Miszkolcu zainauguruje zmagania w Drużynowym Pucharze Świata. Nie wiadomo jednak czy swoich kolegów wspomoże lider zespołu, [tag=2700]Greg Hancock[/tag].

"Jankesi" zmierzą się na Węgrzech z gospodarzami, Francuzami i Włochami. Dzień wcześniej polski klub "Herbiego", składywęgla.pl Polonia Bydgoszcz rozegra ligowe spotkanie w Tarnowie. Podróż z południa Polski na Węgry nie powinna być większym problemem.

Inaczej sprawa wygląda w przypadku zaplanowanego na wtorek, 21 maja, meczu szwedzkiej Elitserien. Piraterna Motala uda się wtedy na wyjazdowe spotkanie z  Vastervik Speedway. Miszkolc od Vastervik dzieli niemal 2000 tysiące kilometrów. Amerykanin mógłby oczywiście przebyć tę drogę samolotem, jednak jego sprzęt oraz mechanicy zmuszeni byliby jechać samochodem.

Hancock podkreślił, że mimo trudności logistycznych chce wesprzeć swoich kolegów z reprezentacji. - Staramy się, aby ten start doszedł do skutku. Obecnie nie wygląda to jednak zbyt dobrze. Robimy to dla Billy'ego (Hamilla - przyp. red.), dla amerykańskiego zespołu... o to właśnie w tym chodzi. Nasze znaki to pasy i gwiazdy. Najtrudniejszą rzeczą jest jednak terminarz wszystkich imprez, które czekają mnie przed DPŚ i zaraz po nim - powiedział Amerykanin. Podkreślił również, że zrobi wszystko, aby wystartować w Miszkolcu. Nie chce jednak, aby wpłynęło to negatywnie na niego samego lub jego team.

źródło: speedwaygp.com

Z Hancockiem w składzie Amerykanie mają spore szanse na awans

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl