Na poprzednich pięć edycji żużlowego Grand Prix wygrał cztery. Powstrzymał go tylko Rosjanin Artiom Łaguta w 2021 roku, ale ten zawodnik od tamtej pory z przyczyn wiadomych nie bierze udziału w Indywidualnych Mistrzostwach Świata. W kolejnych dwóch edycjach ochotę na odebranie tytułu Bartoszowi Zmarzlikowi mieli więc inni, lecz nikomu się nie udało. To on zdominował światowe ściganie i cały czas ma się bardzo dobrze. Po zimowej przerwie ponownie jest mocny, czego dowodzą znakomite wyniki z marca i kwietnia.
Nie ulega więc wątpliwości, że teraz znów Polak jest głównym kandydatem do złotego medalu. Ewentualna piąta gwiazdka w tym roku byłaby rzecz jasna czymś fenomenalnym, a przy okazji oznaczałaby, że Zmarzlik miano najlepszego wywalczył trzy lata z rzędu. W całej historii speedwaya taka sztuka udała się tylko jednemu człowiekowi - Ivanowi Maugerowi. Słynny Nowozelandczyk dokonał tego w latach 1968-1970, w jednodniowych finałach IMŚ.
Przed dwoma laty Zmarzlik mógł już wyrównać to osiągnięcie, lecz na jego drodze stanął wspomniany Łaguta. Teraz przed polskim mistrzem druga taka okazja. Czy doskonała? Nie brakuje opinii, że tylko problemy inne niż te stricte sportowe będą w stanie zatrzymać z roku na rok coraz bardziej rozpędzonego 29-latka. W końcu w sezonie 2023 wygrał on połowę rund (pięć), a przecież z przedostatniej został wykluczony decyzją organizatora za - jakkolwiek absurdalnie to brzmi - zły kevlar założony na próbę czasową przed zawodami.
O tytule marzą wszyscy, czyli cała piętnastka stałych uczestników. Zdolnych odebrać Zmarzlikowi mistrzostwo może być co najwyżej kilku. Z obecnej stawki jeszcze tylko Tai Woffinden i Jason Doyle wiedzą, jak smakuje złoto, ale akurat tej dwójki nie wymienia się wśród kandydatów do najwyższego miejsca. Dość powiedzieć, że obaj od lat nie potrafią wygrać pojedynczej rundy cyklu, tj. Brytyjczyk od prawie sześciu, a Australijczyk od prawie siedmiu. A Zmarzlik od sezonu 2019, gdy kroczył po pierwsze z mistrzostw, wygrał... 20 turniejów.
Głośno o tytule mówi Leon Madsen, który dotąd dwukrotnie sięgał po srebrny krążek i w obu tych przypadkach wyprzedzał go w klasyfikacji Zmarzlik. Czas, by zostać pierwszym szwedzkim mistrzem od czasów Tony'ego Rickardssona, ucieka Fredrikowi Lindgrenowi. Niemniej to najstarszy, bo 38-letni uczestnik tegorocznego czempionatu jest aktualnym wicemistrzem globu i przynajmniej w ubiegłym sezonie prezentował się bardzo dobrze przez niemal cały czempionat. Swoje aspiracje ma ponadto Martin Vaculik, czyli brązowy medalista z ostatniej edycji i też dzięki temu coraz popularniejsza persona na Słowacji.
Na polskiego obrońcę tytułu naciskać mogą coraz bardziej ci nieco młodsi, ale jakże gniewni, przede wszystkim Jack Holder, Robert Lambert i Daniel Bewley. Niewykluczone, że przebojem wedrze się do czołówki Dominik Kubera, którego czeka pełnoprawny debiut w cyklu GP. Oprócz niego w stawce znajduje się jeszcze trzeci z Biało-Czerwonych, Szymon Woźniak. Mając u boku Grega Hancocka, zamierza wykorzystać życiową szansę i także zaistnieć na salonach.
Cykl trzeci kolejny raz ruszy w Chorwacji. Nad organizacją imprez w Gorican czuwa jak zawsze rodzina Pavliców, która z Warnes Bros. Discovery Sports współpracuje od początku przygody amerykańskich promotorów ze światowym speedwayem. W sezonach 2022-2023 rywalizacja na Stadionie Milenium padała łupem - jakżeby inaczej - Zmarzlika. Od razu zasiadał on na fotelu lidera klasyfikacji GP, nie oddając tego wygodnego miejsca nawet na moment.
Początek wydarzeń związanych z GP Chorwacji, w którym z "dziką kartą" ponownie wystąpi Matej Zagar (już po raz 11. w karierze w ogóle z taką nominacją, co jest rekordem cyklu) w sobotnie popołudnie. O godz. 15:00 start tradycyjnej już próby czasowej, która wyłoni kolejność przy wyborze numerów startowych na wieczorne zawody. A ich początek o godz. 19:00.
Uczestnicy GP Chorwacji w Gorican:
Bartosz Zmarzlik (Polska) #95
Fredrik Lindgren (Szwecja) #66
Martin Vaculik (Słowacja) #54
Jack Holder (Australia) #25
Leon Madsen (Dania) #30
Robert Lambert (Wielka Brytania) #505
Daniel Bewley (Wielka Brytania) #99
Jason Doyle (Australia) #69
Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108
Mikkel Michelsen (Dania) #155
Andrzej Lebiediew (Łotwa) #29
Kai Huckenbeck (Niemcy) #744
Dominik Kubera (Polska) #415
Szymon Woźniak (Polska) #48
Jan Kvech (Czechy) #201
Matej Zagar (Słowenia) #16
Matic Ivacic (Słowenia) #17
Marius Hillebrand (Niemcy) #18
Początek turnieju: godz. 19:00
Sędzia: Paweł Słupski (Polska)
Relacja tekstowa LIVE na WP SportoweFakty -->
Prognoza na sobotę (za: pogoda.wp.pl):
Temperatura: 16°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 10 km/h
Kalendarz Speedway Grand Prix 2024:
Runda | Termin | Turniej | Lokalizacja | Obiekt |
---|---|---|---|---|
1. | 27 kwietnia | Grand Prix Chorwacji | Gorican | Stadion Milenium |
2. | 11 maja | Grand Prix Polski | Warszawa | PGE Narodowy |
3. | 18 maja | Grand Prix Niemiec | Landshut | OneSolar Arena |
4. | 1 czerwca | Grand Prix Czech | Praga | Stadion Marketa |
5. | 15 czerwca | Grand Prix Szwecji | Malilla | Skrotfrag Arena |
6. | 29 czerwca | Grand Prix Polski | Gorzów | Stadion im. Edwarda Jancarza |
7. | 17 sierpnia | Grand Prix Wielkiej Brytanii | Cardiff | Principality Stadium |
8. | 31 sierpnia | Grand Prix Polski | Wrocław | Stadion Olimpijski |
9. | 7 września | Grand Prix Łotwy | Ryga | Bikernieki |
10. | 14 września | Grand Prix Danii | Vojens | Speedway Center |
11. | 28 września | Grand Prix Polski | Toruń | Motoarena im. Mariana Rosego |
CZYTAJ WIĘCEJ:
Wrócił do zdarzenia z polskim mistrzem. "To hańba dla tego sportu"
Sajfutdinow nie ma wątpliwości. "Nadal mogę zostać mistrzem świata!"
ZOBACZ WIDEO: Po tych słowach Dudka rozpętała się burza. "Jestem chwytliwym tematem"