Brytyjczycy sprawią niespodziankę w King's Lynn?

Łukasz Witczyk

W poniedziałek na torze w King's Lynn odbędzie się drugi półfinał Drużynowego Pucharu Świata. W zawodach udział wezmą reprezentacje Wielkiej Brytanii, Danii, Szwecji i USA.

Reprezentacja Stanów Zjednoczonych awans do tegorocznej edycji żużlowego mundialu uzyskała w rundzie kwalifikacyjnej w Miszkolcu. Amerykanie, którzy wówczas startowali bez Grega Hancocka, o 6 punktów pokonali gospodarzy. Wówczas to liderami Jankesów byli Ryan Fisher i Ricky Wells. W półfinale w King's Lynn Amerykanie wystąpią już w swoim najmocniejszym składzie.

Liderem tej reprezentacji będzie właśnie Hancock. "Herbie" jest prawdziwą legendą amerykańskiego żużla i wzorem do naśladowania dla młodych jeźdźców wywodzących się z tego kraju. Celem drużyny USA jest awans do barażu, co byłoby dużym sukcesem dla amerykańskiego speedway'a. - Musimy pojechać do King's Lynn i dać z siebie wszystko. To będą trudne zawody dla Szwedów. Przykro mi z powodu Andreasa Jonssona i Fredrika Lindgrena. To, co się stało w Kopenhadze było okropne. Jednak my musimy patrzeć na siebie i mam nadzieję, że amerykańska flaga będzie powiewać wysoko - powiedział dwukrotny Indywidualny Mistrz Świata.

Żużlowcy ze Stanów Zjednoczonych stoją przed dużą szansą na wywalczenie niespodziewanego awansu do barażu DPŚ w Pradze. Zarówno Hancock, Fisher, jak i Wells mają już doświadczenie w zawodach tej rangi. W dodatku dwóch ostatnich dobrze radzi sobie na brytyjskich torach. Niewiadomą będzie dyspozycja Gino Manzaresa. Niespełna 20-letni żużlowiec w rundzie kwalifikacyjnej w Miszkolcu zdobył 6 punktów. 

Skład Amerykanów na półfinał DPŚ:
1. Ryan Fisher (kapitan)
2. Greg Hancock
3. Gino Manzares
4. Ricky Wells

Greg Hancock jest liderem reprezentacji USA

[nextpage]

Spośród wszystkich uczestników tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata to właśnie Szwedzi są największymi pechowcami. Spośród dziesiątki zawodników nominowanych do startu w DPŚ przez Bosse Wirebranda aż pięciu nie może wystąpić z powodu różnych urazów, a jeden z nich obecnie przebywa na wakacjach. W związku z tym selekcja w reprezentacji Szwecji nie była zbyt trudna.

Celem Szwedów na poniedziałkowe zawody jest wywalczenie 3. miejsca, które premiowane będzie udziałem w barażu. W przypadku zajęcia 4. lokaty reprezentacja Szwecji za rok będzie musiała walczyć w jednej z rund kwalifikacyjnych. - Jedziemy do King's Lynn, by dać z siebie wszystko. Musimy znaleźć się w czołowej trójce zawodów, bo jeśli nam się to nie uda, będziemy musieli startować w eliminacjach w następnym roku. Awans do barażu jest naszym celem na ten moment. Nie możemy liczyć na więcej, bo przecież sześciu z dziesięciu moich zawodników musi pauzować z powodu kontuzji - przyznał Wirebrand.

W składzie drużyny z kraju Trzech Koron znalazł się powracający po kontuzji Daniel Nermark. Jego dyspozycja jest jednak wielką niewiadomą. W obliczu kontuzji rodaków szansę startu w żużlowym mundialu otrzymali również Jonas Davidsson i Dennis Andersson, jednak ich forma daleka jest od ideału. Najpewniejszym punktem Szwedów wydaje się być Peter Ljung. Czy mimo znacznych osłabień Szwedzi uzyskają awans?

Skład Szwedów na półfinał DPŚ:
1. Daniel Nermark
2. Peter Ljung (kapitan)
3. Dennis Andersson
4. Jonas Davidsson

Peter Ljung będzie kapitanem reprezentacji Szwecji

[nextpage]

Brytyjczycy ze startem w tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata wiążą duże nadzieje. Wszak po raz pierwszy od wielu lat mają w światowej czołówce swojego przedstawiciela. Jest nim Tai Woffinden, który zajmuje 2. miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix i ma realne szanse nawet na wywalczenie mistrzowskiego tytułu. "Woffy" jednak w ostatnich tygodniach zmagał się z kontuzją obojczyka i jak sam przyznał, nadal w czasie jazdy odczuwa ból.

Woffinden będzie mógł liczyć na wsparcie Chrisa Harrisa. Nieustępliwy "Bomber" jest gwarantem sporej liczby punktów dla reprezentacji Wielkiej Brytanii. Żużlowiec, który w ostatnich sezonach ścigał się w cyklu Grand Prix chce zrobić wszystko, by wrócić do elity. Silnym punktem reprezentacji powinien być również Edward Kennett. W składzie Wielkiej Brytanii po raz pierwszy od wielu lat zabrakło Scotta Nichollsa, który postanowił zakończyć reprezentacyjną karierę.

Jego miejsce zajął Craig Cook. Będzie to dla niego debiut w zawodach tej rangi. Kilka tygodni temu Cook jako rezerwowy wziął udział w Grand Prix Wielkiej Brytanii. Debiutant w kadrze nie odczuwa żadnej presji. -  Więcej zależy od pozostałych chłopaków. Chcę zrobić swoje, tak jak w każdym innym spotkaniu. Dostałem szansę i chcę udowodnić, że na nią zasługuję. Dam z siebie 100 procent. To będzie dla mnie wspaniałe doświadczenie, które pomoże mi stać się lepszym zawodnikiem - ocenił Cook. 

Wielka Brytania w tym składzie może być czarnym koniem tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata. Brytyjczycy na torze w King's Lynn będą walczyć o pierwsze miejsce, co da im awans do finału w Pradze. Żadnych problemów nie powinno im sprawić zajęcie miejsca premiowanego udziałem w barażu. Tam najgroźniejszym rywalem Brytyjczyków byłaby reprezentacja Australii.

Skład Brytyjczyków na półfinał DPŚ:
1. Chris Harris (kapitan)
2. Tai Woffinden
3. Edward Kennett
4. Craig Cook

Tai Woffinden jest wiceliderem cyklu Grand Prix

[nextpage]

Duńczycy zaliczani są do grona faworytów Drużynowego Pucharu Świata. W zasadzie szyki obrońcom mistrzowskiego tytułu pokrzyżować mogą jedynie Polacy. Reprezentacja Danii w King's Lynn wystąpi w swoim najmocniejszym składzie z trzykrotnym mistrzem świata, Nickim Pedersenem na czele, który nie lekceważy półfinałowych rywali. - Zawody będą rozgrywane na świetnym obiekcie, a Brytyjczycy zrobią wszystko, żeby nas pokonać. Będą jechać u siebie, a wspierać ich będą kibice, co stworzy u nich dodatkową motywację. Szwedzi nie wystąpią w optymalnym składzie, ponieważ wielu zawodników boryka się z kontuzjami. Żużlowcy, którzy wystąpią w barwach Szwecji w półfinale, potrafią się ścigać i zdobywać punkty. Na pewno nikogo nie lekceważymy, a kluczem do triumfu będzie regularność - powiedział "Power"

Oprócz Pedersena barw reprezentacji Danii bronić będą Niels Kristian IversenKenneth Bjerre i Michael Jepsen Jensen. Dla żadnego z nich owal w King's Lynn nie jest zagadką, a "PUK" na co dzień reprezentuje barwy miejscowych Gwiazd. Nic zatem dziwnego, że to właśnie Duńczycy uznawani są za faworyta drugiego półfinału Drużynowego Pucharu Świata.

W tym roku Duńczycy w półfinale mają o wiele łatwiejsze zadanie niż rok temu. Wówczas na torze w Bydgoszczy rywalizowali z Rosjanami i Polakami. Ostatecznie reprezentacja Danii tamte zawody zakończyła na trzecim miejscu i wystąpiła w barażu. Ten zakończył się jej zwycięstwem, a w finałowym starciu nie dała najmniejszych szans rywalom i po kilku latach przerwy odzyskała żużlowe mistrzostwo świata. Czy historia powtórzy się i tym razem?

Skład Duńczyków na półfinał DPŚ:
1. Nicki Pedersen
2. Kenneth Bjerre
3. Michael Jepsen Jensen
4. Niels Kristian Iversen (kapitan)

Niels Kristian Iversen jest zawodnikiem King's Lynn Stars

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl