Sławomir Kryjom: Nie jestem w stanie powiedzieć czy Kennett pojedzie w następnym meczu

Daniel Ludwiński

Niedzielny debiut Edwarda Kennetta w barwach Unibaksu Toruń był nieudany. Anglik miał wystąpić w co najmniej dwóch meczach swojej nowej drużyny, jednak teraz nie jest to już takie pewne.

Przed spotkaniem toruński klub zapewnił Edwardowi Kennettowi motocykle kontuzjowanego Chrisa Holdera. Reprezentant Wielkiej Brytanii na maszynach indywidualnego mistrza świata był w stanie wygrywać starty, lecz na dystansie szybko tracił dobre miejsca. Ostatecznie skończył mecz z zaledwie jednym "oczkiem" w trzech startach. - Trudno cokolwiek oceniać przy jednym zdobytym punkcie - mówi o występie swojego zawodnika Sławomir Kryjom, menedżer Unibaksu. - Widać, że dużo pracy przed nim. W niedzielę na naszym torze był kompletnie pogubiony. Zobaczymy co się dalej wydarzy. Szkoda tych pozycji, które wywalczył po starcie, bo widać było, że dobrze startował. Zabrakło jednak później koncepcji na jazdę. Szkoda, że tak się stało, ale to już historia. Musimy pomyśleć co zrobić, żeby było lepiej.

Edward Kennett miał wystąpić w co najmniej dwóch meczach Unibaksu, które miały pokazać jego możliwości. Oprócz niedzielnego spotkania ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra drugim spotkaniem z udziałem Brytyjczyka miało być to z najbliższej kolejki, w Gorzowie z tamtejszą Stalą. Czy jednak faktycznie tak będzie? - Nie jestem teraz w stanie odpowiedzieć na to pytanie - mówi krótko Kryjom.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Toruńscy kibice dyskutują nie tylko na temat debiutu Kennetta - sporo emocji wzbudził także wyścig czternasty niedzielnego meczu, w którym pewnie prowadzący Darcy Ward pojechał zbyt szeroko na ostatnim łuku i dał się wyprzedzić tuż przed metą Patrykowi Dudka. Australijczyk po spotkaniu twierdził, że nie popełnił błędu. - Patryk zrobił ten sam manewr co w sobotę z Nickim Pedersenem, poszedł bardzo wąsko, ma to bardzo dobrze opanowane. Darcy zasugerował się tą zewnętrzną, a Patryk w tym łuku zaprzeczył prawom fizyki. Oglądałem powtórki telewizyjne, nie ma tu cienia wątpliwości, Patryk wygrał o pół koła. Szkoda tego wyścigu, bo mecz mógł przy takim układzie skończyć się remisem - kończy Sławomir Kryjom.


KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!

< Przejdź na wp.pl