Bliski koniec kariery Marcina Bubla?
Wychowanek częstochowskiego Włókniarza wrócił do zdrowia po groźnym upadku, do którego doszło w Rybniku. Zamiast myśleć o ściganiu, bierze pod uwagę koniec kariery.
W sezonie 2014 Marcin Bubel reprezentuje barwy rybnickiego klubu żużlowego. Młodzieżowiec na Górny Śląsk został wypożyczony z KantorOnline Włókniarza Częstochowa. Jeździec już w minionym roku miał okazję zdobywać punkty dla ekipy prowadzonej przez Krzysztofa Mrozka. W charakterze gościa pojechał w dwóch spotkaniach, uzyskując w nich niezłą średnią biegopunktową 1,875. W tym sezonie Bubel wystartował we wszystkich treningach punktowanych oraz czterech spotkaniach ligowych. Wyniki osiągane w tych meczach były zgoła słabsze, niż te z zeszłego roku.
Ostatnimi zawodami, w jakich udział wziął wychowanek częstochowskiego klubu był młodzieżowy turniej, rozegrany przy Gliwickiej 72. Junior całkiem dobrze radził sobie w rywalizacji z innymi młodzieżowcami. Po czterech startach miał na swoim koncie osiem "oczek". Nieszczęśliwie zakończył się jego ostatni start. Zawodnik zanotował groźnie wyglądający upadek. Częstochowianin z impetem uderzył w bandę. Na domiar złego jego motocykl zatrzymał się właśnie na nim. Choć wstępnie podejrzewano uraz kręgosłupa, konsekwencją wypadku były silne potłuczenia, szczególnie prawej ręki.
Po niespełna miesiącu od turnieju zawodnik czuje się o wiele lepiej. - Od tego nieszczęśliwego wypadku minęło już trochę czasu i jest lepiej. Oczywiście odczuwam jeszcze lekki ból w prawym łokciu - powiedział.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.