Michael Jepsen Jensen: Nie czuliśmy się jak na swoim obiekcie

Łukasz Witczyk

KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa w meczu 10. kolejki ENEA Ekstraligi przegrał z Grupą Azoty Unią Tarnów 40:50. - Nie czuliśmy się jak u siebie - powiedział po meczu Michael Jepsen Jensen.

Częstochowianie po dziesięciu kolejkach ENEA Ekstraligi mają na swoim koncie zaledwie cztery punkty. Lwy na swoim torze pokonały Betard Spartę Wrocław, a na wyjeździe wysoko wygrały z Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. W pozostałych spotkaniach KantorOnline Viperprint Włókniarz musiał uznawać wyższość rywali. Podobnie było w niedzielnym meczu z Grupą Azoty Unią Tarnów.

Jaskółki to lider tabeli, który do tej pory przegrał tylko raz. Na początku spotkania żadna z drużyn nie mogła uzyskać przewagi, lecz w drugiej części meczu Grupa Azoty Unia Tarnów odskoczyła rywalom. - Zespół z Tarnowa ma bardzo silną ekipę i był to dla nas bardzo trudny mecz. Wiadomo, że przed spotkaniem nikt nie zakładał łatwego zwycięstwa. Ze swojego występu jestem zadowolony. Zdobyłem 11 punktów, ale niestety przegraliśmy - powiedział Michael Jepsen Jensen.

Starcie pomiędzy Lwami i Jaskółkami rozgrywane było w trudnych warunkach atmosferycznych. Niemal przez cały mecz padał deszcz, który przeszkodził gospodarzom w szukaniu odpowiednich ustawień. "Liglad" po meczu nie ukrywał, że to Jaskółkom było zdecydowanie łatwiej odnaleźć się na torze. - Wydaję mi się, że przez pogodę tor nie był naszym handicapem. Najpierw trochę padało, później było duszno i to właśnie z tego powodu mieliśmy problemy z przygotowaniem nawierzchni. Myślę, że tor był bardziej korzystny dla drużyny z Tarnowa. Nie czuliśmy się tak, jak na swoim obiekcie. Goście byli w lepszej sytuacji, bo zaczynali od zera i szukali odpowiednich ustawień - przyznał Duńczyk.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl