Zmarzlik następcą Jancarza? Dostanie plastron od Śwista

Kinga Taisner

Po 7 latach przerwy gorzowianie wracają do tradycji organizacji Memoriału Edwarda Jancarza. W tym roku zostanie on rozegrany 3 kwietnia i będzie początkiem obchodów 70-lecia klubu, które już w przyszłym roku.

O powrocie do organizacji Memoriału Edwarda Jancarza  mówiło się w Gorzowie od kilku lat, czego gorącymi zwolennikami byli kibice żółto-niebieskiej ekipy. W tym roku zarząd Stali Gorzów postanowił wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom i zorganizować turniej upamiętniający legendarną postać żużlowego świata. - Zbliżamy się w kierunku obchodów siedemdziesięciolecia klubu, które wypadnie na koniec 2017 roku. Wraz z tymi obchodami planowany jest szereg różnych działań, niektóre są mniej, inne są bardziej zaawansowane, ale by zgłębić ten temat jeszcze znajdzie się czas. Możemy otwarcie powiedzieć, że tym pierwszym akcentem obchodów siedemdziesięciolecia Stali Gorzów, będzie organizacja XIII Memoriału Edwarda Jancarza, impreza, która ma - w naszych oczekiwaniach - na stałe wrócić do żużlowego kalendarza. Organizowana będzie cyklicznie, tydzień przed inauguracją zmagań ligowych - od tego roku w nieskończoność, jeśli tylko starczy nam sił i wytrwałości w kontynuowaniu tej tradycji - powiedział na wstępie prezes gorzowskiego klubu, Ireneusz Maciej Zmora.

W poprzednich latach turniej ten rozgrywano w różnych formach i z różną obsadą, zarówno jako zawody indywidualne, ale też drużynowe. Mimo wątpliwości co do ostatecznej formy imprezy, w tym roku jest już jednak pewne, że zwycięzca będzie się musiał postarać i zostać wyłoniony w ostatnim wyścigu dnia. - Turniej ma się odbyć w formie zawodów indywidualnych. Dokładna formuła nie jest jeszcze znana, ale będzie nam przyświecać założenie, by jego zwycięzca został wyłoniony dopiero w wyścigu finałowym. Chcemy, aby na tym turnieju pojawiła się silna obsada, by to byli zawodnicy ekstraligowi, liderzy swoich drużyn - wyjaśnił prezes Zmora. Pierwszym zawodnikiem, który już potwierdził swoją obecność na turnieju był Bartosz Zmarzlik.

[nextpage]

Podczas konferencji prasowej prócz prezesa Stali obecnych było dwóch zawodników Stali - jeden były i jeden obecny. Mowa oczywiście o wspomnianym wcześniej Bartoszu Zmarzliku i Piotrze Świście. Z drugą postacią, która zaszczyciła swoją obecnością gorzowskich dziennikarzy, związanych jest sporo kontrowersji. Rozstanie ze Stalą Gorzów kilkanaście lat wcześniej przebiegło w przynajmniej nieprzyjemnej atmosferze, a wielu kibiców do tej pory nie żywi do Śwista zbyt ciepłych uczuć. Prezes Zmora zaznaczył jednak, że 17 lat startów i niemal 2500 punktów ligowych, jakie Świst zdobył dla Stali Gorzów oraz mnóstwo indywidualnych, jak i drużynowych osiągnięć nie pójdzie w klubie w zapomnienie. Obecność Śwista przy ogłaszaniu szczegółów memoriału nie była zaś przypadkowa. - 13 lipca 1986 roku to właśnie Piotrowi Świstowi Edward Jancarz przekazał plastron, jako symbol tego, by Piotr dbał dalej o dobry rozwój, o pozostanie przez cały czas w gronie najlepszych drużyn w Polsce. Nikt w klubie nie zamierza wymazywać z historii dokonań Piotra Śwista, bo są to fantastyczne dokonania, zapisane w niej naprawdę grubą czcionką. Koleje losu potoczyły się tak, jak się potoczyły, ale to co jest cesarskie, należy oddać cesarzowi i to właśnie czynię - zaznaczył Zmora.

Plastron o którym mowa, już 3 kwietnia zmieni swojego właściciela. Mimo kontraktu Śwista z Polonią Piła, ten wiekowy już zawodnik myśli powoli o zakończeniu kariery i zajęciu się trenowaniem młodzieży. - Przejeździłem 17 lat w Stali, coś dla tego klubu zrobiłem i trzeba było czekać 32 lata na następnego zawodnika, który stał się nadzieją na to, że pociągnie ten klub dalej. A jest nim właśnie Bartek Zmarzlik. Edward Jancarz kiedyś przekazał mi plastron, żebym ten wózek ciągnął. Teraz nadszedł koniec mojej przygody z tym sportem, powoli trzeba motocykl odłożyć na bok. I właśnie na tym turnieju, który będzie organizowany, turnieju na cześć Edwarda Jancarza, chciałbym ten prawdziwy plastron przekazać właśnie Bartkowi - powiedział były zawodnik Stali Gorzów.

Bartosz Zmarzlik nie ukrywał, że takie wyróżnienie jest dla niego sprawą niecodzienną i przy okazji podziękowań, wyraził też nadzieję, że w tej chwili będzie towarzyszyło wielu gorzowskich kibiców. - Chciałbym zacząć od podziękowań dla Piotra Śwista, który powiedział, że chciałby ten plastron przekazać dla mnie. Będzie to bardzo wyjątkowa chwila i już nie mogę się jej doczekać. Nie miałem jeszcze okazji brać udziału w takim turnieju i ten memoriał z pewnością będzie dla mnie wyjątkowym przeżyciem. Prócz wydźwięku wspomnieniowego dzięki zacnej obsadzie będzie to też z pewnością świetne przetarcie na początek sezonu przez startem ligi i Grand Prix. Myślę, że sam pomysł jego organizacji jest bardzo dobry, zwłaszcza dla kibiców. Chciałbym ich już dziś zaprosić, by było ich jak najwięcej, ponieważ my, żużlowcy cały czas powtarzamy, że przy pełnych stadionach jeździ się znacznie lepiej, więc stwórzmy razem niesamowite widowisko ze wspaniałą atmosferą - powiedział Zmarzlik.

[nextpage]

Trzynasta edycja gorzowskiego memoriału nie będzie jednak tylko turniejem towarzyskim. Zarząd gorzowskiego klubu i zespół marketingowy postarali się już, by od tej chwili memoriał Edwarda Jancarza był wyjątkowym wydarzeniem, zmieniającym co roku na zawsze oblicze Gorzowa. Jedna statuetka, dla jednego zwycięzcy i wyjątkowa nagroda wykonana już na podium zawodów. Gorzowianie od tego roku chcą, by każdy zwycięzca turnieju odcisnął swoją dłoń w brązie, a taka tablica została wmurowana w gorzowskie ulice i stała się ścieżką spod pomnika Edwarda Jancarza do stadionu jego imienia.

Pragnąc by ten turniej był wyjątkowy, klub ogłosił również konkurs, w którym może wziąć udział każdy kibic. Od 21 stycznia do 10 lutego każdy uczestnik konkursu ma nadesłać do klubu projekt logo Memoriału Jancarza. Główną nagrodą będzie 1000 zł. - Chcemy, aby ta impreza miała swój własny charakter, swoje własne wyróżniki. Dziś jeszcze nie mówię, czy będzie to logo tylko dla tej jednej imprezy, czy będzie na tyle ciekawe, że zostanie z nami na dłużej - zachęcił Zmora.

Ceny biletów, które klub przygotował już dla kibiców, mają zachęcić mieszkańców stolicy województwa lubuskiego do przyjścia na stadion. Mimo elitarnej obsady, bilety będą tańsze niż na zwykły mecz ligowy - 25 zł normalny, 20 zł ulgowy i 15 zł dla posiadaczy karnetów. Nie zabraknie też oferty sponsorskiej. Osoby, które chciałyby wesprzeć organizację i starty zawodników z klasy światowej będą miały ku temu możliwość. - Zapraszamy też każdego, kto chciałby tę imprezę współfinansować. Jeżeli osoba, firma, podmiot chciałaby być sponsorem startu zawodnika - jest taka możliwość - i taka opłata wynosi 5 tysięcy złotych - powiedział Zmora. Po zawodach taka osoba otrzyma plastron z autografem sponsorowanego zawodnika. Jest jednak haczyk. - Jednak jeżeli ktoś będzie chciał mieć konkretnego zawodnika sponsorowanego przez siebie - ma taką możliwość - tyle tylko, że będzie musiał zapłacić dwa razy więcej. A ten kto oddaje się losowi, będzie sponsorem tego zawodnika, którego akurat numer wypadnie – zakończył prezes klubu nad Warty.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl