WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Marcin Nowak

Skończył wiek juniora, ale na brak ofert nie narzeka

Wojciech Ogonowski

Sezon 2016 był dla Marcina Nowaka ostatnim w gronie młodzieżowców. 21-latek z niezłym skutkiem reprezentował w PGE Ekstralidze drużynę MRGARDEN GKM Grudziądz, jednak na kolejny sezon musi się rozejrzeć za nowym pracodawcą.

Na razie nie wiadomo kto nim będzie, choć zawodnik nie ukrywa, że jest zainteresowanie jego usługami. - Na brak ofert nie mogę narzekać - mówi krótko w rozmowie z Radiem Elka. Wychowanek Unii Leszno jest łakomym kąskiem zwłaszcza dla II-ligowych klubów, ale i w I lidze nie brakuje drużyn sondujących możliwość jego angażu.

Przypomnijmy, że w tym roku wystąpił we wszystkich meczach ligowych MRGARDEN GKM Grudziądz i uzyskał średnią bieg. 1,313. Pod koniec sezonu na zasadzie gościa wystartował też w dwóch meczach Speedway Wandy Instal Kraków, gdzie spisywał się na podobnym poziomie (śr. 1,333). Wystąpił też m.in. w finałach indywidualnych mistrzostw Polski w kategorii seniorów i juniorów. Zajął również drugie miejsce w prestiżowej Zlatej Stusze w Pardubicach.

Sezon skończył się dla niego jednak bardzo pechowo. 14 października podczas turnieju "Blue Riband" w Poole doznał złamania kości strzałkowej nogi. Nowak ma już za sobą operację, która odbyła się w szpitalu w Brodnicy. - Bardzo pomógł mi w tym jeden z działaczy grudziądzkiego klubu Zbigniew Fiałkowski, za co mu bardzo dziękuję - mówi.

Przez najbliższy miesiąc będzie musiał oszczędzać nogę, ale trenuje w zamian inne partie ciała. Do sezonu, tak jak w poprzednich latach, chciałby się przygotowywać z Unią Leszno.

ZOBACZ WIDEO Paweł Przedpełski nie ma obaw przed wejściem w dorosły żużel 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl