WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Dariusz Śledź

Męczarnie faworyta w Krośnie. KSM o krok od niespodzianki

Dawid Borek

Drużyna KSM-u Krosno była o krok od sprawienia niespodzianki w starciu z jednym z głównych faworytów do triumfu w 2. Lidze Żużlowej. Ostatecznie jednak zespół Speed Car Motoru Lublin pokonał ekipę Wilków 46:43.

Gospodarze przed ostatnim biegiem prowadzili 42:41 i byli o krok od sprawienia niespodzianki w meczu ze Speed Car Motorem Lublin. W decydującej gonitwie podwójne zwycięstwo dla gości dowieźli jednak Daniel Jeleniewski i Bjarne Pedersen, zapewniając zwycięstwo lubelskiemu zespołowi w stosunku 46:43.

- Spodziewałem się ciężkiego meczu, ale nie przewidywałem aż takiej nerwówki w końcówce. Potwierdziło się, że w tej lidze nie będzie łatwych meczów i na wyjazdach będzie trudno o punkty - skomentował Dariusz Śledź w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.

Spotkanie z KSM-em Krosno zakończyło się pechowo dla Emila Peronia i Macieja Kuciapy. Młodzieżowiec Speed Car Motoru po upadku w 7. wyścigu prawdopodobnie złamał kość w nadgarstku. Kuciapa z kolei po wypadku w swoim trzecim starcie więcej nie pojawił się już na torze. 

- Jeśli chodzi o stan zdrowia naszych zawodników, to Emila Peronia na pewno czeka przerwa startach. Jak będzie ona długa, to się okaże po prześwietleniu. Wszystko wskazuje na to, że doznał złamania kości w nadgarstku. Z kolei Maciek Kuciapa, mam nadzieję, jest tylko mocno poobijany. Na razie wraca do domu i pewnie uda się na badania, wtedy będziemy wiedzieć więcej - zdradził po zakończeniu spotkania trener lubelskiej drużyny.


ZOBACZ WIDEO "Tomek jest dobrem narodowym. Jest współczesnym gladiatorem" 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl