WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Patryk Dudek w czerwonym kasku

Czy Patryk Dudek mógł w półfinale wybrać lepiej? Zawodnik wyjaśnia

Radosław Wesołowski

Patryk Dudek w sobotnim LOTTO Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland zajął 7. miejsce. W półfinale przyjechał na ostatnim miejscu. Żużlowiec tłumaczy, że gdyby miał to robić ponownie, wybrałby tak samo.

Żużlowiec Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra zaczął zawody na PGE Narodowym wspaniale. Po trzech startach miał 8 punktów i wszystko wskazywało na to, że passa będzie trwała. Przerwał ją jednak upadek w trzynastym wyścigu.

Z tym większą uwagą kibice na stadionie i przed telewizorami przyglądali się wyborowi pól startowych przed półfinałem, w którym miał pojechać Patryk Dudek. Polak zdecydował się na drugie pole, które w rundzie zasadniczej dało zwycięstwo tylko dwa razy.

Mimo że zajął ostatnie miejsce, nie żałuje wyboru. - Myślę, że wybrałbym tak samo. Na czwarte pole się nie szarpałem, bo wiedziałem, że jadę w pierwszym półfinale. Jeśli byłby to drugi półfinał, mógłbym kalkulować. Po równaniu toru nie wiem, czy zebrałbym się tam z czwartego pola - wyjaśnił Dudek.

Po dwóch rundach tegorocznego Speedway Grand Prix debiutujący zawodnik klubu z Zielonej Góry ma 22 punkty i zajmuje wysokie piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. Liderem jest Fredrik Lindgren. Szwed zgromadził na swoim koncie 32 "oczka".

ZOBACZ WIDEO Żużel to robota i zabawa. Oto cały Bartosz Zmarzlik 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl