Jerzy Drozd: Co z tego, że nasi zawodnicy potrafią jeździć, skoro nie mają odpowiednich motorów

Dawid Cysarz

Trzynaście punktów Adama Czechowicza nie pomogło drużynie Kolejarza Opole odnieść zwycięstwa w wyjazdowym spotkaniu z Speedway Miszkolc. Na Węgrzech zawiedli przede wszystkim Piotr Rembas i Robert Flis.

Zdaniem prezesa Kolejarza - Jerzego Drozda gospodarze byli lepiej przygotowani sprzętowo do tego pojedynku. - Sprzęt, sprzęt i jeszcze raz sprzęt. Brakuje nam pieniędzy nie tylko na podstawowy sprzęt, na motory, ale nawet na części zamienne. Węgrzy są od nas bogatsi, sprzętowo nie możemy się z nimi równać i to było widać gołym okiem na torze. Co z tego, że nasi zawodnicy potrafią jeździć, skoro nie mają odpowiednich motorów - powiedział dla Gazety Wyborczej sternik opolskiego klubu.

Jedynym zawodnikiem Kolejarza, który skutecznie rywalizował z Węgrami był Adam Czechowicz. - Za pożyczone pieniądze zrobiliśmy motor Adama dosłownie za pięć dwunasta, tuż przed meczem. Niestety, na pozostałe po prostu nam już nie starczyło - poinformował Drozd.
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl