WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Marek Cieślak

Ekantor.pl Falubaz nie lekceważy ROW-u. Poważnie przygotowywał się do meczu z rybniczanami

Dawid Borek

W niedzielę Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra podejmie ROW Rybnik. Choć w składzie gości, z różnych powodów, brakuje podstawowych zawodników, to zielonogórzanie nie lekceważą rywala ze Śląska.

Ekipa z Winnego Grodu w ostatniej kolejce PGE Ekstraligi musiała uznać wyższość Włókniarza Vitroszlif CrossFit Częstochowa. Choć porażki tej nie można było zaliczyć do sensacji, to jednak styl wygranej Lwów mógł być dla wielu zaskoczeniem. Częstochowianie kontrowali wynik spotkania od początku do końca.

- Nie będziemy przeżywali porażki w Częstochowie. Włókniarz pojechał bardzo dobry mecz, my z kolei nie do końca. Tak to jest w sporcie. Trzeba wyciągnąć wnioski z porażki pod Jasną Górą. Jak już mieliśmy przegrać, to dobrze, że w Częstochowie, a nie gdzieś indziej - powiedział Marek Cieślak w rozmowie z Falubaz.com.

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra w niedzielę zmierzy się na własnym stadionie z ROW-em Rybnik. Choć rybniczanie przyjadą do Winnego Grodu bez zawieszonego Grigorija Łaguty oraz kontuzjowanych Maxa Fricke'a i Rafała Szombierskiego, gospodarze nie lekceważą przeciwników ze Śląska.

- W sporcie nigdy nie powinno się nikogo lekceważyć, nawet ze względu na szacunek dla drużyny rywala. Przygotowywaliśmy się do meczu bardzo poważnie, bo to już są ostatnie treningi przed play-off. Miesiąc czasu zleci bardzo szybko, więc już teraz trzeba o tym myśleć - przyznał trener Ekantor.pl Falubazu.

ZOBACZ WIDEO Ryszard Czarnecki: Ta impreza ma stałe miejsce w kalendarzu żużlowym (WIDEO)
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl