WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Adrian Miedziński

Chris Holder pojedzie na silniku Miedzińskiego. Osłabiony Get Well chce wygrać w Rybniku

Dawid Borek

Adrian Miedziński nadal nie uporał się z kontuzją ręki i w niedzielnym, arcyważnym dla Get Well Toruń spotkaniu w Rybniku, nie wesprze swojej drużyny na torze. - Podstawię swój sprzęt. Na moim silniku pojedzie Holder - zdradził Miedziński.

Wychowanek toruńskiego klubu nadal odczuwa skutki kontuzji, której doznał w połowie czerwca podczas starcia Get Well Toruń z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra. Po absencji w meczu Aniołów w Włókniarzem Vitroszlif CrossFit CzęstochowaAdrian Miedziński znalazł się w awizowanym składzie torunian na wyjazdowe spotkanie w Rybniku. W sobotę zapadła jednak decyzja, że 31-latek nie pojedzie w arcyważnym pojedynku z ROW-em.

- Niestety, głową muru nie przebiję. Nie jestem w stanie rywalizować na torze. Najgorsze jest to, że mogę wszystko, na przykład grać w piłkę, ale nie mogę jeździć na żużlu. Jadę do Rybnika, podstawię chłopakom mój sprzęt. Wiem, że na moim silniku pojedzie np. Chris Holder - zdradził Miedziński w rozmowie z Nowościami.

W składzie Get Well w Rybniku zabraknie nie tylko Adriana Miedzińskiego. Z powodu kontuzji, na torze Aniołów nie wesprze także Greg Hancock. Amerykanin, podobnie jak kolega z drużyny, będzie jednak obecny w rybnickim parku maszyn. - Nie mogę zdecydować się na wystawienie Adriana do składu, bo jest na to za wcześnie. Wolę postawić na zdrowego, umotywowanego Grzegorza Walaska. Jest ciężko, ale nic na to nie poradzimy. Nie wycofuję się z wcześniejszych deklaracji - jedziemy do Rybnika po zwycięstwo - skomentował Jacek Frątczak, menedżer Get Well.

ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody
 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl