WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Alex Zgardziński ucieka Bartoszowi Smektale.

Alex Zgardziński wie, że zawiódł. Zna przyczyny słabej formy

Dawid Borek

Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Alexa Zgardzińskiego, który bardzo słabo spisywał się w meczach ligowych Ekantor.pl Falubazu. Junior zna przyczyny swojej kiepskiej dyspozycji. - Wina leży nie w sprzęcie, a we mnie - mówi.

20-latek w ostatnich trzech meczach Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra zdobył łącznie tylko jedno oczko (po defekcie Mateusza Tondera). Między innymi jego punktów zabrakło zielonogórzanom, by awansować do finału PGE Ekstraligi. Alex Zgardziński wie, że zawiódł.

- Od trzech meczów jest du*a z mojej strony. Wina leży nie w sprzęcie, a we mnie. Nie ma co się załamywać, mogę mieć pretensje tylko do siebie. To kwestia braku jazdy i braku startów spod taśmy - w tym sezonie pojechałem tylko w sześciu zawodach młodzieżowych i to był mój błąd. Zostały jeszcze dwa spotkania i mam nadzieję, że
zrobię w nich wynik. Powróciłem do trybu z początku i środku sezonu i jestem dobrej myśli - przyznał Zgardziński w rozmowie z Radiem Zielona Góra.

Po przegranym półfinale z Fogo Unią Leszno, zielonogórzanom przyjdzie walczyć o brąz. W dwumeczu o krążek z najmniej cennego kruszcu, Ekantor.pl Falubaz zmierzy się z lokalnym rywalem - Cash Broker Stalą Gorzów. - Każde miejsce na podium cieszy i każda drużyna chciałaby się znaleźć w walce o nie. Przed nami walka o brąz. Jesteśmy dobrej myśli, że to wszystko uciągniemy - dodał Zgardziński.


ZOBACZ WIDEO Żużlowa prognoza pogody dla PGE Ekstraligi i Nice 1.LŻ (wideo) 
KUP BILET na 2025 PZM FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową!

< Przejdź na wp.pl