WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Sebastian Niedźwiedź (w kasku czerwonym).

Sebastian Niedźwiedź: Było trochę strachu, ale jest znaczna poprawa

Dawid Borek

Z powodu kontuzji, Sebastian Niedźwiedź przedwcześnie zakończył obecny sezon. - Było trochę strachu, ale jest już znaczna poprawa - przyznał młodzieżowiec Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra.

W wyniku upadku w 19. biegu XIV rundy półfinałowej DMPJ w Rybniku, Sebastian Niedźwiedź doznał złamania kręgosłupa na odcinku TH9. Młodzieżowiec Ekantor.pl Falubazu Zielona Góra kilka dni po wypadku przeszedł operację w Piekarach Śląskich.

- Było trochę strachu, ale trafiłem pod dobrą opiekę lekarzy w Piekarach Śląskich. Dobrze mnie "poskręcali". Bardzo chciałbym podziękować prezesowi ROW-u Rybnik Krzysztofowi Mrozkowi za wsparcie, bo bardzo mi pomógł - skomentował junior zielonogórskiej drużyny w rozmowie z Radiem Zielona Góra.

Trzy dni po wypadku Niedźwiedź zaczął chodzić. W tym sezonie na tor już nie wróci. - Już jest znaczna poprawa. Zostało mi jeszcze trochę czasu na odpoczynek, a następnie ostro wezmę się za rehabilitację. Czas pokaże, co będzie dalej. Największy problem mam z kolanem, ze względu na to, że ponownie było skręcone. Jest osłabione, nie ma pełnego wyprostu - przyznał.

Dla Niedźwiedzia to drugi z rzędu sezon, przedwcześnie zakończony przez kontuzję. Przed rokiem młodzieżowiec zakończył ściganie ze złamaniem kości strzałkowej prawej nogi. - Myślałem, że ubiegłoroczna kontuzja to najgorsze, co może być, a tu się okazało, że może być jeszcze gorzej. Mam nadzieję, że przyszły sezon będzie można w końcu na spokojnie odjechać - dodał Niedźwiedź.

ZOBACZ WIDEO Budowa motocykla żużlowego 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl