WP SportoweFakty / Maciej Kmiecik / Na zdjęciu: Waldemar Górski (z lewej) i Radosław Strzelczyk (w środku)

TŻ Ostrovia domyka budżet i myśli o kolejnym sezonie. Nie ma obaw o licencję

Mateusz Kozanecki

Towarzystwo Żużlowe Ostrovia ukończyło tegoroczne rozgrywki 2. Ligi Żużlowej na trzeciej pozycji i w kolejnym sezonie również rywalizować będzie na najniższym poziomie. W klubie myślą już o przyszłym roku.

Ostrowianie byli trzecią siłą 2. Ligi Żużlowej nie tylko pod względem wyników, ale także budżetu. - Budżet przerósł nasze oczekiwania, ale dużą część pochłonęło szkolenie młodzieży i przede wszystkim organizacja. Łącznie potrzebowaliśmy około miliona ośmiuset tysięcy z groszami. Na tę chwilę dopinamy wszystko i 1 listopada powinniśmy być myślami już gdzie indziej - powiedział Radosław Strzelczyk, prezes TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp., w rozmowie z portalem wlkp24.info.

Sternik biało-czerwonych pozostaje optymistą jeśli chodzi o nadchodzący proces licencyjny. - Nie mamy najmniejszych obaw jeśli chodzi o licencję. Musimy jednak pozyskać większe grono sponsorów, a także liczymy na wsparcie ze strony miasta. Żeby spełniać ambicje naszych zawodników i kibiców to, niestety, te pieniądze są potrzebne. Mam nadzieję, że uda się wszystko dopiąć i będziemy oczekiwać kolejnego sezonu - zakończył Strzelczyk.

Wiadomo już, że w drużynie nie pozostanie Sam Masters, który zamierza przenieść się do Nice 1. LŻ. Po słowie z klubem jest już Kamil Brzozowski, w zespole powinien pozostać również Maksymilian Bogdanowicz. Okienko transferowe wystartuje 1 listopada.

ZOBACZ WIDEO Tobiasz Musielak: Niewielu Polaków ma ten tytuł, co ja 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl