WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota

W Zielonej Górze po pierwszym treningu. W grę wchodziły tylko pojedyncze jazdy

Dawid Borek

Falubaz Zielona Góra we wtorek odbył pierwszy trening na domowym torze w tym roku. Nawierzchnia pozwalała jedynie na pojedyncze jazdy - o jakimkolwiek ściganiu nie było mowy.

Na pierwszym treningu Falubazu na swoim torze pojawili się Grzegorz Zengota, Kacper Gomólski, Michael Jepsen Jensen, Mads Hansen, a także wszyscy zielonogórscy młodzieżowcy. Zespół z Winnego Grodu wyjechał na owal kilka minut po godzinie 16.

- Fajnie, że załoga przygotowała tor, by w ogóle pojeździć. Wiadomo, że jeszcze niedawno na owalu leżał śnieg, więc trzeba było włożyć w to wszystko wiele pracy. Póki co nawierzchnia pozwalała tylko na jazdę samemu, bo było strasznie przyczepnie - mówi Gomólski.

O ile drugi łuk nie sprawiał żużlowcom większych kłopotów, o tyle od prostej startowej do połowy pierwszego wirażu zawodnicy Falubazu musieli się sporo napracować, by utrzymać swoje motocykle. - Tor był strasznie wymagający. Żeby pojeździć samemu, to jak najbardziej, ale o żadnym ściganiu nie było mowy - dodaje Gomólski.

Teraz zielonogórzanie chcieliby jak najwięcej jeździć na swoim torze, jednak ich plany może zepsuć pogoda. Prognozy na najbliższe dni nie są optymistyczne - na środę i czwartek zapowiadane są opady deszczu.

Przypomnijmy, że na piątek zaplanowany jest sparing Falubazu Zielona Góra z Betardem Spartą Wrocław. Czy dojdzie do skutku? Wszystko będzie zależne od warunków atmosferycznych.

ZOBACZ WIDEO Kim Jason Doyle będzie za 20 lat? 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl