WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Na zdjęciu: Upadający Nicki Pedersen

Ogromny ból Nickiego Pedersena. Żużlowiec rozważa przerwę w startach

Radosław Wesołowski

W 16. biegu Grand Prix Polski w Warszawie Nicki Pedersen na przeciwległej prostej wpadł w dziurę i zaliczył groźnie wyglądający upadek, po którym wycofał się z zawodów. Niewykluczone, że Duńczyka czekać będzie przerwa w startach.

Kibice mogli zobaczyć grymas na twarzy zawodnika i rękę zanurzoną w wiadrze z lodem. Nicki Pedersen jeździ bowiem z pękniętą kością nadgarstka.

- Cóż mogę powiedzieć? Wszyscy widzieli to zdarzenie. Upadłem na rękę i potem na kark, co jest bardzo złe. Możliwe, że będę musiał zrobić sobie przerwę, by być gotowym na kolejną rundę Grand Prix - przyznał Duńczyk.

Przypomnijmy ponadto, że w ubiegłym roku Pedersen stracił praktycznie cały sezon przez kontuzję kręgów szyjnych. W grę wchodził nawet koniec kariery. Ostatecznie zdecydował się ją kontynuować i jest jednym z najlepszych żużlowców PGE Ekstraligi. W sobotę były mistrz świata opuszczał park maszyn z torebką lodu na karku. Zawody zakończył z dorobkiem zaledwie 2 punktów.

ZOBACZ WIDEO #SmakŻużla po leszczyńsku 
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl