WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Unia Leszno. Piotr Pawlicki na czele

Fogo Unia bez medalu? Były prezes dostrzega takie ryzyko

Michał Wachowski

Menedżer Fogo Unii, Piotr Baron jest przekonany, że jego zespół wróci pod koniec lipca na właściwe tory i zacznie wygrywać. Ostrożny w tym temacie jest Rufin Sokołowski. - Jeśli Unia nie dowie się, co poszło nie tak, problem może powrócić - mówi.

Dwa ostatnie wyjazdowe mecze leszczyńskiej drużyny zakończyły się porażkami. Przyczyniły się do tego biegi nominowane, w których Fogo Unia przegrywała za każdym razem 1:5. Menedżer Piotr Baron jest jednak przekonany, że kryzys, jaki dotknął jego zespół, minie tak szybko jak się pojawił. Zapowiada, że jego drużyna będzie mocna zarówno w sierpniu, jak i wrześniu, gdy dojdzie do play-offów.

Jego optymizmu nie podziela były prezes klubu z Leszna, Rufin Sokołowski.  - Odrzucam popularną teorię, że Unia przegrała w Częstochowie celowo. Widać było, że w kluczowej fazie meczu, podobnie jak miało to miejsce w Tarnowie, straciła zupełnie kontrolę nad spotkaniem. To niepokojący znak, który nie wróży zbyt dobrze na play-offy. Zwłaszcza, że nie przegrała na torach potentatów. To były zespoły do ogrania - zauważa Sokołowski.

Nasz rozmówca nie jest przekonany, że Fogo Unia znalazła przyczynę ostatnich problemów. A jego zdaniem, warto byłoby się nad tym zastanowić. - Gdy w jednym meczu kompletnie położy się biegi nominowane, można mówić o przypadku czy wypadku przy pracy. Inaczej jest jednak, gdy dzieje się tak dwa razy z rzędu. Sytuacja ta mnie niepokoi i zastanawiam się czy Unia odpowiedziała sobie na pytanie, co tak naprawdę się stało. Bo jak to możliwe, że liderzy drużyny nagle, w czasie biegów nominowanych, przestają jechać i zawodzą - dodaje.

ZOBACZ WIDEO Warunki na torze w Gdańsku coraz bardziej sprzyjają walce. Będzie dużo emocji na PGE IMME? 

Fogo Unia pozostaje w oczach Sokołowskiego jednym z głównych kandydatów do mistrzostwa Polski. Stawia jednak przy tym zespole znak zapytania. - Pomimo tego, co się ostatnio wydarzyło, nadal bardzo prawdopodobne jest to, że leszczynianie wyjdą z play-offów jako zwycięzcy. Myślę jednak, że nie tylko ja, ale i inni dostrzegli też inną możliwość, a mianowicie kompletną porażkę w walce o pierwszą czwórkę i zostanie bez medalu. Myślę, że wszyscy, łącznie z samymi rywalami, widzą, że Unię jednak można pokonać. Jeśli klub nie odpowie sobie na pytanie, co poszło nie tak, to problem może wrócić ze zdwojoną siłą we wrześniu - kwituje Sokołowski.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl