Stal może odetchnąć z ulgą. Z Vaculikiem wszystko w porządku
Martin Vaculik pechowo zakończył wtorkowy mecz w Szwecji. Słowak w ostatnim wyścigu upadł na tor, po czym potrzebował pomocy medycznej. Na całe szczęście nie doszło u niego do żadnej kontuzji.
W 15. wyścigu meczu Vastervik Speedway - Rospiggarna Hallstavik (36:54) Martin Vaculik wylądował na torze. Serwis unt.se donosił, że Słowak po wypadku miał uskarżać się na ból w nodze, którą miał już w tym roku poważnie kontuzjowaną. Ten sam szwedzki portal przekazał, że żużlowcowi udzielono pomocy w karetce.
Vaculik nie wystąpił w powtórce ostatniej gonitwy, choć nie został z niej wykluczony. Zmienił go Bartosz Smektała.
Jak się okazało, u żużlowca związanego w Polsce z Cash Broker Stalą Gorzów, na całe szczęście, nie doszło do kontuzji. Vaculik na Instagramie przekazał, że z jego kostką jest wszystko w porządku.
ZOBACZ WIDEO Ryszard Kowalski: Zwycięzca PGE IMME otrzyma 25 tys. zł
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.