WP SportoweFakty / Marcin Inglot / Na zdjęciu: Edward Mazur

Skończyło się na strachu. Edward Mazur lekko poobijany

Michał Mielnik

W niedzielnym turnieju finałowym Speedway Diamond Cup po zakończeniu 19. biegu doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Edward Mazur z impetem uderzył w dmuchane bandy.

Po zakończeniu biegu Edward Mazur zahaczył o tylne koło Tomasza Gapińskiego, zupełnie jakby nie zauważył, że wyścig został zakończony. Z impetem uderzył w dmuchane bandy na wejściu w pierwszy łuk. Upadek wyglądał bardzo nieprzyjemnie.

Przy 25-latku momentalnie zjawili się ratownicy oraz karetka pogotowia. Po przetransportowaniu na nosze, Mazur został przewieziony do rzeszowskiego szpitala. Pierwsze diagnozy mówiły o złamaniu miednicy, ponadto zawodnik uskarżał się na ból w prawym barku. 

Na szczęście te informacje się nie potwierdziły. U Edwarda Mazura skończyło się na strachu i kilku siniakach.

ZOBACZ WIDEO Oficjalne promo 2019 PZM Warsaw FIM SGP of Poland 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl