Żużel. IMP Leszno. "No dramat". Dawid Kownacki krytykuje kibiców

Getty Images / Christian Kaspar-Bartke/Bundesliga/DFL / Na zdjęciu: Dawid Kownacki
Getty Images / Christian Kaspar-Bartke/Bundesliga/DFL / Na zdjęciu: Dawid Kownacki

Dawid Kownacki stanął w obronie Bartosza Zmarzlika, który nasłuchał się wyzwisk w trakcie finału IMP w Lesznie. "No dramat" - napisał reprezentant Polski w piłce nożnej.

W tym artykule dowiesz się o:

Żużlowy wicemistrz świata rozwścieczył publiczność na stadionie im. Alfreda Smoczyka (głównie kibiców z Leszna, bo oni stanowili zdecydowaną większość na obiekcie) po incydencie w 5. biegu finału IMP. Wówczas przerwał jazdę po ataku Piotra Pawlickiego, a sędzia zapalił czerwone światło. Arbiter uznał, że kapitan Fogo Unii Leszno przesadził z szarżą i choć nikt nie upadł wykluczył Pawlickiego z wyścigu. To zdziwiło fanów.

Gdy Bartosz Zmarzlik wyjechał do powtórki 5. gonitwy usłyszał sporą porcję gwizdów i wyzwisk. Podobnie było zresztą przy jego każdym kolejnym wyjeździe na tor. Już po zakończeniu zawodów Zmarzlik powiedział w telewizyjnej rozmowie, że dziękuje za gwizdy, bo te motywowały go do większej walki.

"Połowa stadionu gwiżdże i krzyczy "wyp******aj na Zmarzlika. No dramat. Polak na Polaka" - napisał tuż po zakończeniu finału IMP w Lesznie Dawid Kownacki, reprezentant Polski w piłce nożnej, a prywatnie wielki kibic żużla i uczestnik typera WP SportoweFakty.

Twitter/dkownacki24
Twitter/dkownacki24

Koniec końców nowym Indywidualnym Mistrzem Polski został Janusz Kołodziej. Bartosz Zmarzlik, który wygrał wszystkie wyścigi rundy zasadniczej, zawody zakończył na drugim miejscu. Trzeci był Maciej Janowski.

Zobacz także:
Żużel. Plusy i minusy weekendu. Kołodzieja to i sam diabeł by nie zatrzymał. Czego Pawlicki szukał na trzecim polu?
Żużel. Tomasz Gollob wykrakał, że Janusz Kołodziej będzie wielokrotnym mistrzem Polski

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Cegielski: Zawodnicy lali wodę do baku, a ja zatrułem się płynem do mycia

Źródło artykułu: