WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Leon Madsen na czele

Żużel. Włókniarz - GKM. Pokaz siły Włókniarza, GKM rozjechany. Łaguta więcej wart niż cała drużyna (relacja)

Jakub Czosnyka

Artiom Łaguta narzekał na zbyt wysoką obniżkę kontraktu w Grudziądzu i szybko udowodnił, że jest wart więcej niż cała reszta drużyny. Włókniarz zdeklasował GKM i potwierdził, że w tym sezonie jedzie o pełną pulę.

Drugie podejście do meczu w Częstochowie tym razem się udało. Tor był równy jak stół, a zawodnicy chwalili przygotowanie nawierzchni. - Będzie dobre ściganie - mówił Krzysztof Buczkowski. I rzeczywiście zobaczyliśmy kilka ciekawych wyścigów, jednak w większości z nich prym wiedli zawodnicy Eltrox Włókniarza Częstochowa. MrGarden GKM Grudziądz w zasadzie miał tylko jedną mocną strzelbę. Był nim Artiom Łaguta.

Rosjanin był piekielnie szybki. Wpływ miała na to nie tylko znajomość częstochowskiego toru (niegdyś startował z barwach Włókniarza), ale również szybki sprzęt. - Dostałem świeży silnik od Ryszarda Kowalskiego. Stąd ta prędkość - uchylił rąbka tajemnicy żużlowiec. Swoją drogą to kolejny zadowolony klient polskiego tunera. Jednak klienci Flemminga Graversena, bo wielu zawodników z Częstochowy korzysta z usług tego właśnie mechanika, też narzekać nie mogła. Włókniarz pretenduje do mistrzostwskiego tytułu, a mecz z GKM-em można określić co najmniej dobry otwarciem sezonu.

Zupełnie w innej perespektywie zaprezentowali nam się zawodnicy przyjezdni. Momentami mecz stawał się jednostronny. GKM znów wyglądał na drużynę bezradną na wyjeździe, która wciąż boryka się z tymi samymi problemami. A są nimi brak silnych juniorów i nieskuteczna formacja seniorów. Przemysław Pawlicki był zupełnie bezbarwny, a Krzysztof Buczkowski dużo szarpał, jednak punktów z tego nie było.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Grzegorz Zengota: Hampel to nie jest mój problem 

Nie zachwycali też Duńczycy. Kennethowi Bjerre daleko było do swoich najlepszych występów. Po Nickim Pedersen też można było spodziewać się znacznie więcej. W efekcie już po dziesięciu biegach grudziądzanie przegrywali aż szesnastoma punktami. Na domiar złego wydawało się, że trener Robert Kempiński przespał najlepszy moment na utrzymanie dystansu punktowego do Włókniarza. Nie skorzystał w biegu dziewiątym z rezerwy taktycznej i piekielnie szybkiego Łaguty. W efekcie częstochowianie odjeżdżali i budowali przewagę.

Słówko o Mateuszu Świdnickim, który okazał się okryciem meczu. Jechał wręcz kapitalnie, pozostawiając w cieniu mistrza Polski juniorów Jakuba Miśkowiaka. Młokos z Częstochowy swoją sylwetką przypominał legendę Częstochowy Sławomira Drabika. Potwierdziły się tym samym słowa Marka Cieślaka, który twierdził, że z tego zawodnika będzie dobry chleb.

Z GKM-em w Częstochowie było tak źle, że trener Kempiński nie wierzył w nikogo poza Łaguta. W związku z tym w biegu trzynastym dał szansę Romanowi Lachbaumowi. W tym momencie chyba przestał wierzyć nawet w punkt bonusowy w kontekście rewanżu. Inna sprawa, że Rosjanin zostawił po sobie dobre wrażenie. Znacznie lepsze niż Bjerre czy Pawlicki.

I już tak na koniec, nikogo dziwić nie może porażka grudziądzan, jednak sporo do myślenia dawać może marny styl. W zasadzie można by przemilczeć występ wszystkich poza świetnym Łagutą. A Włókniarz? Tutaj wszystko zgodnie z oczekiwania. Ta drużyna ma wysokie aspiracje i właśnie zaczęła drogę po najwyższe cele.

Punktacja:

Eltrox Włókniarz Częstochowa - 53 pkt.
9. Leon Madsen - 12 (3,2,3,2,2)
10. Rune Holta - 5+2 (1*,1*,1,2)
11. Fredrik Lindgren - 10+3 (2*,2*,2,3,1*)
12. Paweł Przedpełski - 6+2 (1*,3,1*,0,1)
13. Jason Doyle - 10+2 (2,3,2*,1*,2)
14. Mateusz Świdnicki - 6 (1,2,3)
15. Jakub Miśkowiak - 4 (3,0,1)
16. Bartłomiej Kowalski - 0 ()

MrGarden GKM Grudziądz - 37 pkt.
1. Nicki Pedersen - 8+1 (1,1*,2,1,3,0)
2. Krzysztof Buczkowski - 4 (0,2,0,2,w)
3. Przemysław Pawlicki - 2 (0,1,1,-,-)
4. Kenneth Bjerre - 3 (3,0,0,-)
5. Artiom Łaguta - 18 (3,3,3,3,3,3)
6. Marcin Turowski - 2 (2,0,0,0)
7. Damian Lotarski - 0 (0,0,-)
8. Roman Lachbaum - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (65,05) Madsen, Lindgren, Pedersen, Pawlicki - 5:1 - (5:1)
2. (64,96) Miśkowiak, Turowski, Świdnicki, Lotarski - 4:2 - (9:3)
3. (63,98) Łaguta, Doyle, Przedpełski, Buczkowski - 3:3 - (12:6)
4. (65,00) Bjerre, Świdnicki, Holta, Turowski - 3:3 - (15:9)
5. (64,40) Przedpełski, Lindgren, Pawlicki, Bjerre - 5:1 - (20:10)
6. (65,15) Doyle, Buczkowski, Pedersen, Miśkowiak - 3:3 - (23:13)
7. (64,05) Łaguta, Madsen, Holta, Lotarski - 3:3 - (26:16)
8. (65,15) Świdnicki, Doyle, Pawlicki, Bjerre - 5:1 - (31:17)
9. (64,14) Madsen, Pedersen, Holta, Buczkowski - 4:2 - (35:19)
10. (63,90) Łaguta, Lindgren, Przedpełski, Turowski - 3:3 - (38:22)
11. (64,04) Łaguta, Madsen, Pedersen, Przedpełski - 2:4 - (40:26)
12. (64,19) Lindgren, Buczkowski, Miśkowiak, Turowski - 4:2 - (44:28)
13. (64,57) Łaguta, Holta, Doyle, Lachbaum - 3:3 - (47:31)
14. (65,25) Pedersen, Doyle, Przedpełski, Buczkowski (w) - 3:3 - (50:34)
15. (64,18) Łaguta, Madsen, Lindgren, Pedersen - 3:3 - (53:37)

Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Maciej Głód
NCD: Artiom Łaguta w biegu 10. (63,90 s.)
Zestaw: I
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl