WP SportoweFakty / Romulad Rubenis / Na zdjęciu: Peter Kildemand na prowadzeniu

Żużel. Kildemand pewny siebie. "To jest frustrujące, ale brakuje nam niewiele"

Artur Babicz

Zdunek Wybrzeże Gdańsk przed sezonem miało wysokie notowania wśród ekspertów. Jednakże początek sezonu dla ekipy z Trójmiasta jest niezwykle pechowy. Drużyna zaliczyła dwie minimalne porażki na własnym stadionie i oddala się od czołówki.

Naprawdę niewiele brakowało, aby Zdunek Wybrzeże Gdańsk znajdowało się na samym szczycie eWinner 1. Ligi. Niestety, dla kibiców z Trójmiasta, aby zdobyć komplet punktów meczowych należy wywalczyć 46 punktów, a nie tylko 44. Natomiast tyle "oczek" zdobywała drużyna z Gdańska w ostatnich dwóch domowych spotkaniach.

Wybrzeże zanotowało minimalne porażki z Unią Tarnów oraz Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno. Biorąc pod uwagę przedsezonowe przewidywania, to te wyniki mogą zaskakiwać, jednakże sezon zweryfikował realną siłę zespołów. W ostatnim spotkaniu przeciwko ekipie z pierwszej stolicy Polski, głównym winowajcą przegranej został okrzyknięty Peter Kildemand. Duńczyk do tej pory spisywał się wyśmienicie, ale w meczu ze Startem zdobył zaledwie 6 punktów.

- Koledzy zrobili swoje, to ja zawaliłem mecz. W pierwszym wyścigu zostałem wykluczony, w drugim przyjechałem czwarty i dopiero po zmianie motocykla było lepiej. To było bardzo ciężkie spotkanie. Trudno powiedzieć, co nie zagrało. Nie mam problemu ze sprzętu, to ja źle pojechałem. Jestem bardzo rozczarowany swoją postawą - mówił Kildemand dla portalu "trojmiasto.pl".

ZOBACZ WIDEO Niebezpieczne upadki w meczu GKM - Stal! Kronika 7. kolejki PGE Ekstraligi
 
Co ważne, Duńczyk nie jest w stanie określić czego brakuje jego zespołowi, aby ostatecznie przeciągnąć szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Teoretycznie wszystko wygląda dobrze, ale podczas meczów zawsze coś jest nie tak.

- Na treningu wszystko szło super. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, chłopaki się starają. Znów zabrakło nam 2 punktów żeby wygrać spotkanie. To frustrujące, ale nie panikujmy. To ciągle początek sezonu. Naprawdę brakuje nam bardzo niewiele żeby to wszystko zaskoczyło. Tu nie trzeba wielkich zmian, a kilku małych kroczków do przodu. Musimy pozbierać się przed wyjazdem na sobotni mecz do Bydgoszczy. To fajny tor i liczę, że się na nim zrehabilituje - podsumował Kildemand.

Mecz z Abramczyk Polonią Bydgoszcz wydaje się być idealnym spotkaniem dla gdańszczan na osłodę porażki z drużyną z Gniezna. Bydgoszczanie przystąpią do meczu osłabieni brakiem Davida Bellego, który jest kontuzjowany po fatalnym upadku podczas finału TAURON SEC. Niewiele również wiadomo o obecnej dyspozycji podstawowych juniorów Polonii - Tomasza Orwata i Mateusza Błażykowskiego.

Zobacz także: Klubowa maskotka oskarża czołowy klub 2. Ligi Żużlowej
Zobacz także: Żużlowi bohaterzy nie interesują kibiców
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl