WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Żużel. Bartosz Zmarzlik skomentował występ w Kryterium Asów. Mówi, że pierwszy bieg był trochę dziwny

Mateusz Wojtewicz

Po dziewięciu latach nieobecności do żużlowego kalendarza powróciło Kryterium Asów rozgrywane na torze w Bydgoszczy. Zawody, zgodnie z oczekiwaniami ekspertów, wygrał Bartosz Zmarzlik.

Jednak zwycięstwo aktualnemu mistrzowi świata nie przyszło wcale tak łatwo, jak można było się tego spodziewać. Dość powiedzieć, że musiał o nie powalczyć w biegu dodatkowym z doskonale tego dnia dysponowanym Wadimem Tarasienką, który bez wątpienia okazał się rewelacją i dużą niespodzianką tych zawodów.

W tym wyścigu Polak nie dał jednak żadnych szans Rosjaninowi i ostatecznie mógł cieszyć się ze zwycięstwa w Kryterium Asów Polskich Lig Żużlowych, które już od dawna nie gościło w kalendarzu żużlowych turniejów.

Sam Bartosz Zmarzlik w wywiadzie po turnieju dla PoloniaTV nie ukrywał swojego zadowolenia ze zwycięstwa. Zdradził, że dzięki tym zawodom miał okazję do przetestowania swoich motocykli przed sezonem i dopasowania ich pod kątem pierwszego meczu ligowego.

ZOBACZ WIDEO Gollob komentuje zmiany w procedurze startowej. Mówi też, do czego jeszcze przyłożyłby rękę 

- Jestem bardzo zadowolony, ponieważ sprawdziliśmy dzisiaj parę rzeczy wraz z teamem - powiedział mistrz świata. W Zmarzliku widać było "głód jazdy" po kilku miesiącach braku występów w zawodach, o czym zresztą sam powiedział w wywiadzie. Przyznał również, że mimo swojego znakomitego, prawie idealnego występu, bydgoski tor wciąż skrywa przed nim pewne tajemnice.

- Żużel zawsze ma tajemnice. Na pewno każdego dnia czegoś nowego się uczymy i zawsze tak będzie. Bardzo lubię tu jeździć. Człowiek jest głodny żużla, bo dzisiaj pierwszy raz spod taśmy, pierwszy raz cztery okrążenia, pierwszy raz czterech zawodników. Pierwszy bieg był trochę dziwny, ale po nim było już zupełnie "z górki" - dodał.

Mistrz świata może jednak z pewnością zaliczyć swoje pierwsze oficjalne zawody w tym roku do bardzo udanych. Tylko w jednym biegu musiał uznać wyższość swojego kolegi z toru - Tobiasza Musielaka, który - podobnie jak wspominany wcześniej Rosjanin Wadim Tarasienko - sprawił niemałą niespodziankę i w końcowym rozrachunku zdobył aż 10 punktów, zajmując ostatecznie piątą lokatę. W związku z tym na pewno nie jest to dla Zmarzlika powód do wstydu. Prezentował on bardzo szybką oraz, jak zawsze, widowiskową jazdę i zasłużenie triumfował w zawodach w Bydgoszczy.

Przypomnijmy, że drugie miejsce w tegorocznym Kryterium Asów, po przegranym biegu dodatkowym z Bartoszem Zmarzlikiem, zajął Wadim Tarasienko, zaś na trzecim stopniu podium stanął jego rodak Artiom Łaguta.

Zobacz także:
Półtora okrążenia: Dodatkowy senior nie musi psuć atmosfery. Odważny ruch w Toruniu [FELIETON]
Były przewodniczący rady nadzorczej Stali Gorzów zabrał głos. Mówi o finansach w klubie i odpowiada Grzybowi [WYWIAD]
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl