Instagram / jasonpcrump / Na zdjęciu: Jason Crump

Żużel. Jason Crump w nowej roli. Może odkryć nieznane talenty

Łukasz Kuczera

Jason Crump nie sprecyzował swoich planów, co do sezonu 2022, ale wiadomo już, że będzie menedżerem Oxford Cheetahs. Czy trzykrotny mistrz świata sprawdzi się w nowej roli?

W tej chwili Jason Crump nie chce precyzować, czy w sezonie 2022 ponownie zobaczymy go na torze na Wyspach Brytyjskich. Jedno jest pewne - trzykrotny mistrz świata pozostanie blisko związany z żużlem. Niedawno ogłoszono bowiem, że Australijczyk będzie pełnił funkcję menedżera Oxford Cheetahs. Dla Crumpa to debiut w tej roli.

Czy 46-latek sprawdzi się jako menedżer? Czy jeszcze jako zawodnik wykazywał smykałkę do wspomagania kolegów z parku maszyn? - Myślę, że tak - komentuje Marta Półtorak, która miała okazję współpracować z Australijczykiem w Stali Rzeszów.

- Dobrze, że tego typu zawodnicy pozostają w żużlu. Bez wątpienia Jason pomoże też w szkoleniu młodych chłopaków. W tym względzie ważny jest jego autorytet. Myślę, że swoimi przemyśleniami, wskazówkami będzie potrafił zachęcić do ciężkiej pracy i postępów - dodaje Półtorak.

ZOBACZ WIDEO Spisani na spadek, czy zdolni do niespodzianek? Gajewski o atucie beniaminka 

Dyscyplina widziała wiele przypadków zawodników, nawet byłych mistrzów, którzy nie decydowali się na pracę w roli trenera. Często zdarza się bowiem, że umiejętności z toru nie idą w parze ze zdolnościami menedżerskimi. - Czy Jason je posiada? Skoro się zdecydował na pracę w klubie z Oxfordu, to najwidoczniej jest przekonany, że tak - ocenia Półtorak.

- Poza tym, będzie teraz na świeczniku, więc będzie się starał i miał dodatkową motywację. Myślę, że żużel znajduje się w takim położeniu, że szkoda byłoby, gdyby tacy zawodnicy, a w końcu mówimy o trzykrotnym mistrzu świata, przepadali. Ważne, by tacy jak Jason byli obecni w tym sporcie i przekazywali swoją wiedzę - stwierdza była prezes rzeszowskich "Żurawi".

Półtorak zwraca też uwagę na to, że wielu zawodników z pokolenia Crumpa decyduje się na pomaganie młodszym. Greg Hancock szkoli własnego syna, należy też do sztabu menedżerskiego Betard Sparty Wrocław. Treningi z synem rozpoczął też Nicki Pedersen.

- Jason też pomaga synowi, choć akurat Seth zdecydował się na wyścigi motocyklowe, a nie na żużel. Ma zatem jakieś doświadczenie względem tego, jak pracować z młodzieżą. Z synem nigdy nie jest łatwo, więc jak sobie z nim poradził, to tym bardziej poradzi sobie z chłopakami z klubu w Oxfordzie. Cieszy, że Jason, Greg czy Nicki obierają taki kierunek. Oby takich dawnych mistrzów było więcej - uważa Półtorak.

Czytaj także:
Hampel: Motor nie da mi niczego za piękne oczy
Były reporter C+ mówi o nowej roli, planach rozwoju TŻ Ostrovia
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl