WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Piotr Pawlicki

Uderzył rywala w kask. Teraz tłumaczy się ze swojego zachowania

Szymon Michalski

Do spięcia pomiędzy Piotrem Pawlickim i Oliverem Berntzonem doszło po jednym z biegów spotkania Fogo Unia - Arged Malesa. Zawodnik gospodarzy uderzył Szweda w kask, za co został ukarany żółtą kartką. Teraz wytłumaczył się ze swojego zachowania.

W 6. biegu spotkania Fogo Unia Leszno - Arged Malesa Ostrów doszło do ciekawego pojedynku pomiędzy Piotrem Pawlickim i Oliverem Berntzonem. Ostatecznie górą z tego starcia wyszedł zawodnik gospodarzy, jednak po biegu nie obyło się bez niesportowego zachowania ze strony Pawlickiego.

Ten miał pretensje do Berntzona o niebezpieczną jazdę. Chwilę po przekroczeniu linii mety Pawlicki gestykulował w kierunku Szweda, a następnie uderzył zawodnika Arged Malesy w kask.

Takie zachowanie nie uszło uwadze sędziemu zawodów, który przyznał Piotrowi Pawlickiemu żółtą kartkę. W pomeczowej rozmowie w Eleven Sports zawodnik Fogo Unii Leszno wytłumaczył się ze swojego zachowania.

ZOBACZ WIDEO Tai Woffinden w sportach walki? "Ogłoszę szczegóły niebawem" 
- Chcieliśmy przekazać sobie kilka słów i przekazaliśmy. Stuknąłem go delikatnie w kask. To było pstryknięcie w nos, ponieważ bardzo niebezpiecznie dwa razy stworzył sytuację na torze. Gdyby nie dobra reakcja, to mógłbym wylądować na płocie - komentował Pawlicki.

Obaj zawodnicy, już na spokojnie, wyjaśnili sobie wszystko w parku maszyn. - Wiadomo, gdzieś te emocje są pod kaskiem. Później porozmawialiśmy sobie z Oliverem. Chcieliśmy sobie wszystko wytłumaczyć i przede wszystkim przybić piątkę - dodawał 27-latek.

Pawlicki może się cieszyć, że sędzia potraktował go dość łagodnie i przyznał mu "tylko" żółtą kartkę. W niedzielnym Magazynie PGE Ekstraligi w Canal+ Sport 5 Leszek Demski, szef polskich sędziów żużlowych, przyznał, że czerwony kartonik nie byłby tutaj nadużyciem. 

- Było to zbyt agresywne zachowanie. Żółta kartka to minimum, które zawodnik musiał otrzymać. Powinien się cieszyć, że nie skończyło się to dużo większymi konsekwencjami. Za takie zachowanie może być przyznana nawet czerwona kartka - podsumował Demski.

Zobacz także:
Piotr Protasiewicz ogłosił zakończenie kariery!
- Zbyt dużo dziur w Kolejarzu Opole. To nie miało prawa się udać [NOTY]
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

< Przejdź na wp.pl