Wicemistrzynie Polski gościły u siebie w niedzielę SPR Olkusz. Drużyna prowadzona przez szkoleniowiec Bożenę Karkut przystąpiła do pojedynku co prawda jako faworyt, ale nie dopisywała sobie w głowach kompletu punktów, zanim rozpoczął się mecz. Zawodniczki KGHM Metraco Zagłębia Lubin podeszły do spotkania bardzo zmotywowane. Efekt był natychmiastowy.
[ad=rectangle]
Drużyna Miedziowych przez siedemnaście minut nie dała rzucić swoim rywalkom ani jednej bramki, a sama rzuciła ich osiem. Świetny początek dał lubiniankom możliwość kontrolowania losów pojedynku do końcowego gwizdka.
- Grałyśmy z rywalem z dolnych rejonów. To na pewno spore różnice celów. Oczywiście trzeba było powiedzieć sobie przed meczem, że zdobycie dwóch punktów jest obowiązkowe, ale wiemy, że sport często weryfikuje te sprawy. Mecz od początku do końca ułożył się dla nas bardzo dobrze - przyznała szkoleniowiec KGHM Metraco Zagłębia Lubin, Bożena Karkut.
Mecz z ekipą Srebrnych Lwic był szansą dla młodszych zawodniczek oraz rezerwowych. Z dobrej strony pokazała się szczególnie rozgrywająca Julia Walczak, której po spotkaniu nie szczędzono pochwał.
- Dawno się tak nie zdarzyło, aby przez kilkanaście minut zachować zero na koncie straconych bramek. Wszystko dzięki Monice Maliczkiewicz, ale też grze całego zespołu w obronie. Dałam też pograć naszej młodzieży. W drugiej połowie przy wysokim prowadzeniu wkradło się rozprężenie i pojawiło się za dużo było prostych błędów zamiast kolejnych bramek - dodała trenerka.