W trakcie letniego obozu przygotowawczego w Passo di Lavaze, 25-latka wypadła z trasy nartorolkowej i doznała poważnej kontuzji kostki. Kamila Żuk miała złamaną kostkę boczną z przemieszczeniem i uszkodzenia więzozrostów.
Sama zawodniczka mówiła, że po wypadku była w takim szoku, że sprawdzała, czy ma stopę. Uraz był na tyle poważny, że konieczne były dwie operacje, które wykluczą ją ze startów w najbliższym czasie. Niestety to nie koniec problemów.
Okazuje się, że po ostatnim zabiegu pojawiły się pewne komplikacje. Stan nogi się pogorszył, a biathlonistka musiała przerwać drobne treningi. Czy jest szansa na to, że Żuk wróci zimą do rywalizacji o punkty Pucharu Świata w biathlonie.
ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk rusza z projektem w telewizji. "Nie mogę się już doczekać"
- Na ten moment trudno powiedzieć, kiedy Kamila będzie mogła wrócić do rywalizacji. Jeśli rehabilitacja i stan zdrowia na to pozwoli, to oczywiście będzie miała możliwości wystartowania w tym sezonie. Jednak presji z naszej strony nie ma - powiedziała WP SportoweFakty prezes PZBiath. Joanna Badacz.
Wszystko zależy od stanu zdrowia biathlonistki. - Zdrowie zawsze jest najważniejsze. Jest pod dobrą opieką lekarzy ze szpitala Zakonu Bonifratrów w Krakowie - dodała Badacz.
Sezon biathlonowego Pucharu Świata rusza 25 listopada w Oestersund.
Czytaj także:
Nie będzie już żadnych wymówek. Tak FIS zakończy kontrowersje wokół kombinezonów
Wiatr nie pozwoli skakać już pierwszego dnia PŚ? Niepokojące prognozy