Norweg na trasę ruszył jako drugi, ale szybko przedarł się na prowadzenie. Johannes Boe był bezkonkurencyjny w biegu pościgowym w Lenzerheide. Reprezentant Norwegii miał za sobą nieudany początek sezonu, ale szybko wrócił do światowej czołówki. Potwierdzeniem tego jest weekend w Szwajcarii.
Młodszy z braci Boe wygrał i to pomimo trzech karnych rund. Na mecie miał blisko 25 sekund przewagi nad rodakiem Endre Stroemsheimem, który popełnił dwa pudła na strzelnicy i przesunął się z dwunastej pozycji na drugą. Z kolei na najniższym stopniu podium stanął Sturla Holm Laegreid. Jego strata do Boe to 29 sekund.
Jedyny Polak w stawce - Jan Guńka - sklasyfikowany został na 50. miejscu. Reprezentant naszego kraju przesunął się z 57. lokaty. Na strzelnicy popełnił trzy błędy. Dodajmy, że zwycięzca sprintu - Benedikt Doll - spadł na 17. miejsce, a to efekt aż siedmiu karnych rund.
Niedziela w Lenzerheide będzie stała pod znakiem rywalizacji w biegach masowych. W nich nie zobaczymy Polaków.
Wyniki:
M | Zawodnik | Kraj | Czas | Pudła |
---|---|---|---|---|
1. | Johannes Boe | Norwegia | 32:30,0 | 3 |
2. | Endre Stroemsheim | Norwegia | +24,7 | 2 |
3. | Sturla Holm Laegreid | Norwegia | +29,1 | 1 |
4. | Martin Ponsiluoma | Szwecja | +40,9 | 3 |
5. | Johannes Dale-Skjevdal | Norwegia | +50,5 | 3 |
6. | Quentin Fillon Maillet | Francja | +57,5 | 3 |
50. | Jan Guńka | Polska | +4:42,6 | 3 |
Czytaj także:
Właśnie ten ruch pomógł Stochowi. Apoloniusz Tajner to docenił
Oskarżał Małysza i Tajnera. Smutny koniec kariery polskiego skoczka
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował