Bieg pościgowy kobiet przerwany z powodu zbyt silnego wiatru

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po trzech strzelaniach przerwany został bieg pościgowy kobiet. W Oestersund po raz kolejny rywalizację utrudniał wiatr, który uniemożliwiał biathlonistkom celne i bezpieczne strzelanie.

Warunki atmosferyczne w Szwecji już dwóch tygodni nie są wymarzone dla biathlonistów. Dwa tygodnie temu silny wiatr uszkodził jeden z budynków budowanych w pobliżu strzelnicy. Z tego samego powodu o dzień opóźnione zostało rozegranie biegu indywidualnego kobiet. Tym razem, mimo szalejących podmuchów wiatru na strzelnicy, organizatorzy zawodów zdecydowali o ich rozpoczęciu.

O ile podczas biegu wiatr nie przeszkadzał zawodniczkom, o tyle na strzelnicy miały one bardzo trudne zadanie. Bezbłędne strzelanie było bardzo rzadko spotykanym obrazkiem. Na pierwszej wizycie na strzelnicy aż pięć razy pomyliły się Synnoeve Solemdal, Monika Hojnisz, Susan Dunklee oraz Mari Laukkanen. Czterokrotnie pomyliła się za to Krystyna Pałka. Niewiele lepiej zawodniczki strzelały podczas drugiej próby w pozycji leżącej.

Decydujące o przerwaniu zawodów było trzecie strzelanie. Najlepsze biathlonistki długo mierzyły do celu, by oddać pierwszy skuteczny strzał. Jekaterina Juriewa przymierzała się ponad pół minuty by trafić do czarnego punktu. Najlepiej w tych warunkach radziła sobie Daria Domraczewa, która w chwili przerwania biegu była na prowadzeniu.

Po pierwszym nieudanym strzelaniu dobrze w dwóch kolejnych próbach radziła sobie Krystyna Pałka. Polka awansowała z 50. lokaty na 13. miejsce. Wówczas rywalizacja została przerwana. Z kolei Magdalena Gwizdoń w pozycji leżącej zanotowała łącznie dwa pudła i z jednej z końcowych pozycji przesunęła się do drugiej dziesiątki. Podczas trzeciego strzelania, już w "stójce" Polka pomyliła się czterokrotnie.

Można jedynie zadać pytanie, czy organizatorzy zawodów widząc jak trudne są warunki na strzelnicy słusznie postąpili, by próbować rozegrać zawody i niepotrzebnie narażać zawodniczki.

Sporty zimowe na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów narciarstwa i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
jerrypl
1.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie rozumiem jak można przerwać zawody w takiej sytuacji. Trochę to nie w porządku wobec zawodniczek, które sobie dobrze radziły...  
avatar
waldzior
1.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez sensu, przecież nikomu nic nie groziło, nie strzelały po ludziach, trzeba było być cwanym. Ciekawe czy facetom tez przerwą.  
avatar
pablo80
1.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Trochę późno się na to zdecydowali, ale Krysia pokazała, że da się strzelać w stojącej celnie i w miare szybko.  
avatar
rikitiki
1.12.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
zasadniczo wiatr był równy dla wszystkich  
avatar
nowa
1.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
i dobrze bo na mecie mielibyśmy przypadkowe wyniki uzyskane przez zbieg okoliczności