W piątkowym biegu sztafetowym na MŚ w biathlonie w Oslo reprezentantki Polski zajęły czwarte miejsce - za Norweżkami, Francuzkami i Niemkami.
- Myślę, że każda z nas pokazała to, na co ją obecnie stać. Oczywiście, każdy sportowiec marzy o medalach. Najlepiej tych ze złota. I nie ukrywam, że taki medal w sztafecie był naszym marzeniem na tych MŚ. Tak, czy inaczej, możemy być jednak zadowolone z czwartego miejsca. Tym bardziej, że strzelania były w naszym wykonaniu bardzo dobre - ocenia Weronika Nowakowska.
29-letnia biathlonistka wystąpiła w sztafecie na trzeciej zmianie i - mimo nie najlepszej formy - na trasie zostawiła całe serce.
- Oczywiście, we wcześniejszych biegach indywidualnych zachowywałam się na trasie trochę asekuracyjnie, ale tym razem, jak na moje możliwości, dałam z siebie wszystko. Tak jak obiecałam – starałam się z wszystkich sił pomóc zespołowi - mówi.
Podwójna medalistka zeszłorocznych MŚ w fińskim Kontiolahti nie ukrywa, że piątkowy występ sprawił jej wiele radości.
- Bardzo czekałam na ten moment. Piątkowy bieg był powodem, dla którego w ogóle jeszcze tu zostałam. Mojemu startowi towarzyszył wielki stres, ale był to chyba pierwszy w sezonie bieg, z którego naprawdę się cieszyłam. Czuję się szczęśliwa, że wzięłam w nim udział - podkreśla.
Nowakowska zapowiedziała roczną przerwę w startach, ale nie wyklucza, że w przyszłym sezonie zdecyduje się jeszcze na jakiś występ.
- Zobaczymy, jak się będę czuła. Nie ukrywam, że jeśli z moim zdrowiem i motywacją wszystko będzie w porządku, to może pokuszę się o występ w jakichkolwiek zawodach. Na pewno jednak nie będzie to Puchar Świata, ani mistrzostwa świata – zapewnia.
- Myślę, że to dobry moment dla młodych zawodniczek, żeby spróbowały wielkiego sportu – dodaje.
Mistrzostwa świata w Oslo powoli dobiegają końca. W sobotę o 15:15 wystartuje sztafeta mężczyzn, a w niedzielę o 12:30 odbędzie się bieg kobiet ze startu wspólnego. Transmisje z obu zawodów pokaże telewizja Eurosport 1.
[b]Michał Bugno z Oslo
Zobacz także: To był najtrudniejszy moment w karierze Klemensa Murańki
[/b]