25-letni Johannes Boe znowu nie miał sobie równych podczas biathlonowej rywalizacji, mimo że popełnił jedno pudło podczas strzelania w pozycji stojącej. Reprezentant Norwegii był jednak najszybszy na 10-kilometrowej pętli biegowej i szybko odrobił straty, sięgając po kolejny triumf w tym sezonie. Boe jest zdecydowanym liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i jest już tak naprawdę o krok od zdobycia swojej pierwszej Kryształowej Kuli w karierze. Byłoby to coś przełomowego, bowiem w ostatnich siedmiu sezonach triumfował Martin Fourcade.
Francuz nie jest w tym sezonie w dobrej dyspozycji biegowej i nie jest w stanie walczyć na równi z Johannesem Boe. Fourcade był w piątek bezbłędny w Anterselwie, a mimo to stracił do Norwega na mecie ponad 20 sekund, co nie wystarczyło do stanięcia na podium.
Razem z Boe na podium byli z kolei Erlend Oevereng Bjoentegaard i Antonin Guigonnat. Obaj biathloniści fantastycznie przebiegli końcówkę sprintu, dzięki czemu wyprzedzili wyżej wspomnianego Fourcade'a i Simona Edera. Piątkowy sprint nie wyszedł natomiast reprezentantom Polski. Grzegorz Guzik, Andrzej Nędza-Kubiniec i Łukasz Szczurek nie zakwalifikowali się do biegu pościgowego.
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Czas | Pudła |
---|---|---|---|---|
1. | Johannes Boe | Norwegia | 23:53,9 | 1 |
2. | Erlend Bjoerntegaard | Norwegia | +17,5 | 0 |
3. | Antonin Guigonnat | Francja | +20,2 | 1 |
4. | Martin Fourcade | Francja | +21,3 | 0 |
5. | Simon Eder | Austria | +23,9 | 1 |
64. | Grzegorz Guzik | Polska | +2:23,2 | 3 |
84. | Andrzej Nędza-Kubiniec | Polska | +3:09,2 | 1 |
93. | Łukasz Szczurek | Polska | +3:37,3 | 4 |
ZOBACZ WIDEO: Polacy nie wytrzymali presji? "Ogromną rolę w najbliższych dniach odegra Horngacher"
Ktoś odpowie, że Boe nie jest na wieczność ;)