Arnd Peiffer jest trzykrotnym medalistą olimpijskim oraz siedemnastokrotnym medalistą mistrzostw świata. Na koncie ma również dwa medale na MŚ juniorów.
Pierwszy sukces w swojej karierze odniósł w 2008 roku, kiedy to wywalczył brązowe medale w sprincie i sztafecie na mistrzostwach świata juniorów w Ruhpolding. W Pucharze Świata zadebiutował zaledwie rok później i szybko zdobył swoje pierwsze punkty, zajmując siódme miejsce.
Nadszedł koniec
16 marca na swoim fanpage'u poinformował, że ten sezon będzie jego ostatnim.
ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner stanowczo o sytuacji Kamila Stocha. "Pokażą to konkursy w Planicy"
"Pewnie, jak się domyślacie, nie jest to wcale łatwa decyzja" - słowami wstępu zapowiedział swój komunikat Peiffer.
Mistrz olimpijski z Pjongczangu w swoim komunikacie zwrócił uwagę na to, jak sport wpłynął na niego jako człowieka. Podsumował tym samym swoją przygodę z biathlonem.
"W trakcie swojej kariery doświadczyłem wspaniałych zwycięstw, gorzkich porażek, ale i tego wszystkiego, co jest pomiędzy. Sport i związane z nim doświadczenia ukształtowały mnie jako człowieka. Nie chciałbym tego stracić" - pisze dalej.
Wielu sportowców kończyło karierę w momencie, gdy byli w dobrej dyspozycji, świetnym przykładem jest Adam Małysz. Tak samo jest w przypadku Niemca.
"Tej zimy mogłem cieszyć się jeszcze z kilku niezłych występów. I to jest wspaniałe uczucie, odchodzić w momencie, gdy nie jest się najsłabszym" - stwierdził Peiffer.
PŚ w Planicy. Znamy skład Polaków na finał Pucharu Świata
Skoki narciarskie. Halvor Egner Granerud wraca do domu. Mówi o kolejnych planach