Zrezygnował z igrzysk z powodu szczepionki. Jego wpis wywołał duże poruszenie

Getty Images / Kevin Voigt/DeFodi Images  / Na zdjęciu:  Klemen Bauer
Getty Images / Kevin Voigt/DeFodi Images / Na zdjęciu: Klemen Bauer

Klemen Bauer miał duży ból głowy, gdy okazało się, że w igrzyskach olimpijskich mogą startować tylko zawodnicy zaszczepieni. Słoweniec ostatecznie nie przyjął szczepionki i teraz jest porównywany do Novaka Djokovicia.

W tym artykule dowiesz się o:

Wielkimi krokami zbliżają się zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie. Niestety, to będzie kolejna wielka impreza, w której dużo może namieszać koronawirus. Dlatego organizatorzy, chcąc zmniejszyć ryzyko zakażeń, wprowadzili obowiązek szczepień dla uczestników.

Wiadomo, że nawet wśród sportowców nie brakuje ludzi, którzy nie są przekonani do szczepionek przeciw COVID-19. Jednym z nich jest Klemen Bauer. To słoweński biathlonista, który w 2012 roku zdobył wicemistrzostwo świata w sztafecie.

36-latek zakwalifikował się na IO, ale w nich nie weźmie udziału. Bauer nie jest bowiem zaszczepiony i w tej kwestii nie zamierza robić wyjątku w związku z nadchodzącą imprezą.

ZOBACZ WIDEO: Kolejny problem polskich skoków. Ekspert na razie przestrzega przed takim rozwiązaniem

"Jako wieloletni czołowy sportowiec mam szczególny szacunek do własnego ciała i nigdy nie biorę wszystkiego za pewnik. Jestem wdzięczny mojemu ciału za każdy oddech oraz każdy wykonany ruch i zawsze zwracam uwagę na to, co się z nim dzieje podczas treningów i zawodów. Mam duże zaufanie do własnego układu odpornościowego i wierzę w naturalną odporność" - wyjaśnia biathlonista na Facebooku.

"Nie jestem gotów, aby w nieznany i niesprawdzony sposób ingerować w moje ciało. Szanuję decyzję każdego człowieka, tak samo jak z pełną odpowiedzialność akceptuję konsekwencje własnej decyzji" - dodaje.

Bauer tym samym zrezygnował z prawdopodobnie ostatniego startu w igrzyskach w karierze. Niektórzy porównują go do Novaka Djokovicia, ale widać gołym okiem, że to jednak trochę inny przypadek. Słoweniec zdaje sobie sprawę z konsekwencji i zaakceptował fakt, że bez szczepionki nie może polecieć do Pekinu.

Djoković z kolei przyjął inną taktykę przed Australian Open. Choć nie jest zaszczepiony, to udało mu się dostać zgodę na przyjazd do Melbourne dzięki wyjątkowi medycznemu. Potem jednak zrobiła się z tego szopka i ostatecznie tenisista został wyrzucony z kraju. Okazało się bowiem, że kłamał w dokumentach wizowych.

Omicron zbombarduje polski sport? Anglicy pokazali, co trzeba zrobić >>

Ignaczak mocno o przeciwnikach szczepień na COVID-19. "To jest k... skandal!" >>

Komentarze (12)
avatar
Całkiem Skibicowany
24.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
@WuS: Prawo wyboru. Pomimo że w dzieciństwie szczepimy się przeciwko: gruźlicy, Czytaj całość
avatar
ZikoK
23.01.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nowaki na całym świecie są tacy sami... u nas Barbara a w Serbii Djokovic... 
avatar
Maxym
23.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Straty dla sportu nie ma. 
avatar
Arkadiusz Mochocki
23.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Koniec końców nie skazano Novaka, za kłamstwa w dokumentach wizowych, bo inni też pewnie nie byli czyści, ale za to, że stał się wielkim symbolem antyszczepionkowców. 
avatar
steffen
23.01.2022
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Decyzję podjął jaką podjął, ale przynajmniej nie próbował oszukiwać jak pewien tenisista :D