Po sieci krąży nagranie, na którym można zobaczyć totalnie zaskakujące zachowanie biegacza. Zatrzymał się on tuż przed metą. W ten sposób postąpił Luis Agustin Escriche, triumfator półmaratonu L'Aclcudia, który odbywa się w hiszpańskiej prowincji Walencja.
Czym było spowodowane dziwne postępowanie biegacza? Okazuje się, że miało to związek z nagrodą w wysokości 150 euro za pobicie rekordu trasy.
Serwis noticiasdealava.eus donosi, że Escriche zdołał to uczynić. Ustanowił wynik 1:08:45, a wcześniejszy rekord to 1:09:20. Czekał, bo nie chciał wykręcić zbyt dobrego rezultatu. Uznał, że woli niżej zawiesić poprzeczkę, by za rok również postarać się o zgarnięcie nagrody!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze
- Zrobiłbym to raz jeszcze i poczekałbym dłużej, bo miałem jeszcze mały margines - wyznał zawodnik, cytowany przez wspomniany portal.
Jego postępowanie budzi sporo emocji. Było to jednak w pełni zgodne z zasadami. Ten incydent zapewnił mu spory rozgłos.
- Mówi się o tym więcej niż o samym rekordzie i biegu. Gdybym pobił go w normalny sposób, to nie byłoby głośno ani o wyścigu, ani o rekordzie - ocenił triumfator półmaratonu.
Atenció a aquest moment que ha fet sofrir fins i tot a @xaviblasco
— À Punt Esports (@apuntesports) October 2, 2022
L'ha protagonitzada el guanyador de la Mitja Marató del Caqui de l'Alcúdia. Quan anava a creuar la meta, Luis Agustin Escriche, es frena en sec.
Vols saber l'explicació? No et perdes l'@apuntnoticies pic.twitter.com/Mnci5pHmuw
Zobacz także:
> Ronaldo coraz mocniej podirytowany. Konflikt z trenerem trwa w najlepsze
> Złożyli Putinowi "życzenia". Bardzo dosadne