Mistrzostwa świata w lekkoatletyce Doha 2019. Marcin Lewandowski z brązowym medalem i rekordem Polski!

Piotr Szarwark 06 Października 2019, 18:48

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Marcin Lewandowski

• Lekkoatletyka. MŚ 2019 Doha: Marcin Lewandowski: Czuwa nade mną Anioł Stróż

Na tym etapie Lewandowski powtórzył scenariusz - dwa okrążenia trzymał się z tyłu, na 300 m przed metą zaczął przesuwać się do przodu i w ostatni łuk wszedł na pozycji lidera. Ostatecznie uzyskał najlepszy czas wśród wszystkich zawodników i rozbudził apetyty kibiców (WIĘCEJ).

- Mam wyniki, omijają mnie kontuzje, a dzięki mądremu bieganiu i ciężkiej pracy mogę pokonywać Kenijczyków, którzy mają przecież nad Europejczykami naturalną przewagę - mówił niedawno w wywiadzie dla WP SportoweFakty.

W finale Polak znów zaczął spokojnie, ale bardzo mocne tempo narzucili Kenijczycy - Timothy Cheruiyot i Ronald Kwemoi. Przez moment wydawało się, że to pomiędzy nimi rozegra się walka o złoto, ale Kwemoi wyraźnie osłabł i został wciągnięty przez goniącą grupę. Na Cheruiyota nie było jednak mocnych - on jako jedyny zdołał pokonać metę w czasie poniżej trzech i pół minuty (3:29.26).

Lewandowski ponadto pobił własny rekord Polski, pokonując dystans w czasie 3:31.46. To wynik o 0,49 sekundy lepszy od poprzedniego rekordu. Dla Polaka jest to pierwszy medal mistrzostw świata zdobyty na otwartym stadionie. Przed rokiem wywalczył srebro na stadionie w Birmingham.

Warto przypomnieć, że współautorem sukcesów Marcina jest brat, Tomasz, na co dzień jego trener.

- Zawsze powtarzał, że "przede wszystkim chce ze mnie zrobić dobrego człowieka, nie zawodnika". Czasami musiał mnie pilnować. Byłem młody-gniewny, miewałem głupie pomysły. Tu kolczyk w uchu, tam dziwna fryzura czy nowy kolor włosów. Kłóciliśmy się, nie wszystko mi pasowało. Ale zawsze był obok. Ustawiał, kierunkował - wspominał w rozmowie z WP SportoweFakty.

To pierwszy medal w historii startów Polaków w biegu na 1500 metrów na mistrzostwach świata na otwartym stadionie.