Koronawirus. Adam Kszczot skrytykował rząd. "Nie żyjemy w kraju demokratycznym"
Adam Kszczot nie ukrywa swojego negatywnego zdania o działaniach rządzących. Dwukrotny srebrny medalista mistrzostw świata w biegu na 800 metrów uważa, że nie żyjemy w kraju demokratycznym. - To spędza mi sen z powiek - powiedział.
Koronawirus znacząco utrudnił życie zawodowym sportowcom, ale także tym, którzy amatorsko uprawiają sport. Polacy na świeże powietrze mogą wychodzić jedynie w celu załatwienia najpilniejszych potrzeb. - Nie chcemy turystyki, sportu i rekreacji w najbliższych tygodniach - mówił z kolei minister spraw wewnętrznych i administracji, Mariusz Kamiński.
Zamknięto obiekty sportowe. Nawet olimpijczycy i medaliści wielkich imprez nie mają gdzie trenować. Ograniczenie dotyczące biegania uderzyło m.in. w dwukrotnego srebrnego medalistę mistrzostw świata, Adama Kszczota. Ten był gościem instagramowego live'a prowadzonego przez szefa Runmaggedonu, Jarosława Bienieckiego i krytykował działania rządu.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny filmNa pytanie Bienieckiego, co najbardziej wkurza Kszczota w obecnej sytuacji, ten odpowiedział: - Brak demokracji i poszanowania praw konstytucyjnych. To spędza mi sen z powiek. Jak się okazuje, nie żyjemy w kraju demokratycznym, tylko w autorytarnym - stwierdził Kszczot. Wcześniej Bieniecki przywołał sytuację z obchodów 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej w Warszawie, gdzie rządzący nie zastosowali się do obostrzeń.
Jeden z internautów zapytał Kszczota, co ten myśli o zakazie biegania w lesie. Ten zapis także został skrytykowany przez polskiego biegacza. - Zgodnie z tym, co mamy w kraju, a nie mamy stanu nadzwyczajnego, to każdy zakaz wejścia do lasów państwowych jest bezprawny. Tyle. To jest moja opinia, poczytajcie, sprawdźcie, zapytajcie znajomego prawnika, róbcie z tym, co chcecie - dodał Kszczot.
Czytaj także:
Koronawirus. Tomasz Majewski ma pomysł. Chce zamknąć najlepszych sportowców w ośrodkach COS
Tokio 2020. Rok 2021 także bez igrzysk olimpijskich?