Copernicus Cup. Rekord Polski Marcina Lewandowskiego. Michał Rozmys szybki jak nigdy

[tag=6716]

Rosjanie zdyskwalifikowani. Wymyślili wypadek, by ochronić mistrza świata

Marcin Lewandowski[/tag] od początku sezon halowego prezentuje bardzo wysoką formę i z każdym kolejnym występem poprawia swoje wyniki. Nie inaczej było w środę, podczas Copernicus Cup w Toruniu.

Lewandowski stanął do rywalizacji na 1500 metrów i pokonał metę z czasem 3:35,71. Tym samym poprawił własny rekord kraju w hali. Reprezentant Polski musiał uznać wyższość jedynie Salemona Baregi (3:32,97 - najlepszy wynik w tym roku).

Świetnie spisał się także Michał Rozmys, który wpadł na metę z czasem 3:36,10 i ustanowił rekord życiowy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej

Na dystansie 800 metrów Adam Kszczot poprawił swój najlepszy wynik w tym roku. Czas 1:45,22 dał mu czwarte miejsce.

- Jestem bardzo zadowolony z wyniku, to jeden z najszybszych biegów w mojej karierze. Myślę, że w sprzyjających warunkach jest jeszcze coś do urwania z tego czasu. Bardzo się cieszę, że miesiące treningu podczas pandemii zaprocentowały. Mistrzostwa Europy będą bardzo ciekawe, bo nigdy wcześniej nie było w Europie tylu tak szybkich zawodników - powiedział Kszczot, cytowany przez oficjalną stronę mityngu Copernicus Cup.

Za jego plecami na metę wbiegł Mateusz Borkowski (1:46,20), ustanawiając nowy rekord życiowy. Równych sobie nie miał Elliot Giles - jako jedyny złamał barierę 1:44,00. Dokładnie zaliczył czas 1:43,63 - to jego nowy rekord życiowy, rekord mityngu i najlepszy w tym roku wynik na świecie.