Swoim atakiem zaskoczyli rywali. Sztafeta pod dyktando jednej drużyny

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Simen Hegstad Krueger (z lewej) i Johannes Hoesflot Klaebo
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Simen Hegstad Krueger (z lewej) i Johannes Hoesflot Klaebo

Norwegowie poszli w ślady swoich reprezentacyjnych koleżanek i zdominowali rywalizację w sztafecie na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym. Rywali mocno zaskoczył Hans Christer Holund.

To dziesiąte złoto dla Norwegii podczas tegorocznych mistrzostw świata. Zawodnicy z "kraju Fiordów" prowadzili niemal od samego początku. Już na pierwszej zmianie zaatakował Hans Christer Holund. Jak przyznawali ich rywale w rozmowie z Eurosportem, było to spore zaskoczenie. Nikt nie spodziewał się, że Norwegowie ruszą tak szybko do przodu.

Systematycznie powiększali swoją przewagę i pod koniec dystansu Johannes Hoesflot Klaebo mógł sobie pozwolić na to, aby zwolnić i z flagą w rękach przekroczyć linię mety. Więcej działo się za jego plecami.

Niedługo po Norwegach atak przeprowadzili Finowie. Ten manewr im się opłacił, bowiem zmierzali na bezpiecznej drugiej pozycji i sięgnęli po swój pierwszy krążek w Planicy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Do samego końca trwała natomiast rywalizacja o brązowy medal pomiędzy Friedrichem Mochem i Julesem Lapierrem. Minimalnie lepszy okazał się ostatecznie reprezentant Niemiec.

O dużym pechu mogą mówić Włosi. Dietmar Noeckler upadł na pierwszej zmianie - w tym samym miejscu co dzień wcześniej Ebba Andersson i Rosie Brennan. Później Francesco de Fabiani musiał zmienić nartę i otrzymał od serwismena sprzęt innego producenta. Włosi stracili sporo czasu i dotarli do mety na dziewiątym miejscu.

Podobnie jak w rywalizacji kobiet, na liście startowej zabrakło reprezentacji Polski.

Wyniki sztafety 4x10 km mężczyzn:

MiejsceKrajCzas
1. Norwegia 1:32:54.7 godz.
2. Finlandia +46.9 s
3. Niemcy +59.8 s
4. Francja +1:00.5 min.
5. Kanada +1:22.5 min.
6. Szwecja +1:36.7 min.

Czytaj także:
Stocha stać na niezwykły wyczyn. "Zdarzały się takie przypadki"
Ich rywalizacją żył cały świat. Kowalczyk zdradziła, co działo się poza kamerami

Komentarze (0)